o. A. Szustak, "Góra obietnic"

Ojca Adama Szustaka znam z kanału "Langusta na palmie", który prowadzi na YT. Dla mnie jest to bardzo interesujący człowiek, który robi kawał dobrej roboty jeżeli chodzi o duszpasterstwo. 

Kiedy dowiedziałam się, że o. Adam jest również autorem książek długo przymierzałam się do tego, aby, po którąś z nich sięgnąć. Najbardziej zainteresowała mnie "Góra obietnic" o 10 przykazaniach. Na początku podchodziłam do niej dość sceptycznie, ponieważ dotyczy ona czegoś, co każdy chrześcijanin dobrze zna i często myśli, że w tym temacie nic nie może go już zaskoczyć. A jednak jest inaczej. "Góra obietnic" o. Adama Szustaka sprawiła, że na dekalog spojrzałam zupełnie inaczej niż do tej pory. Odkryłam w nim coś, co niby jest oczywiste, ale tak na prawdę nie do końca do nas dociera. 

~*~

We współczesnym świecie, w którym bagatelizujemy wiele ważnych spraw o. Adam przypomina nam, że w pewnych rzeczach zaszliśmy za daleko, bo zapominamy o tym, że wszystko co nas spotyka - zarówno to dobre jak i złe wynika z naszej relacji z Bogiem. To jakie one są przekłada się na nasze życie i na to jacy jesteśmy. I tak na prawdę Bóg o swojej miłości przypomina nam w tychże znanych nam obietnicach - czy jak kto woli drogowskazach. "Góra Obietnic" to niewielkich rozmiarów książeczka z silnym ładunkiem zawartym na każdej ze stron. Dla mnie przede wszystkim jest to przypomnienie o miłości Boga do człowieka, który w swojej miłości chce uchronić nas nie tylko przed złem, ale przestrzega nas przed nami samymi oraz decyzjami, które mogą być raniące nie tylko dla innych, ale przede wszystkim dla nas. 

~*~

Po "Górze obietnic" chciałabym sięgnąć po inne książki o. Adama. Mam nadzieję, że będzie mi to dane, bo liczę na to, że spojrzę na wiele rzeczy w zupełnie inny sposób.