Już nie wyobrażam sobie mojej pielęgnacji bez koreańskich masek w płacie.
Do tej pory lubię wracać do masek w płachcie z Holika Holika, które były moimi pierwszymi koreańskimi maskami w płacie, z którymi miałam styczność.
Ostatnią maską, po którą sięgnęłam była:
Pure Essence Mask Sheet
Shea Butter
Jest to maska z masłem shea o właściwościach głęboko nawilżających odżywczych. Maska dedykowana suchej skórze.
Działanie
Jest to jedna z moich ulubionych masek. Sięgam po nią bardzo często w momencie, w którym moja skóra jest częściej narażona na czynniki zewnętrzne oraz w okresie grzewczym. Świetnie uzupełnia moją wieczorną pielęgnację, wspomagając nawilżenie oraz odżywienie skóry twarzy. Mam nadzieję, że będę wracać do niej nie jeden raz.
Tej maseczki jeszcze nie mam w swojej kolekcji :)
OdpowiedzUsuńMoże warto by ją wypróbować;)
UsuńTez lubie koreańskie maski - jedyne jakie działają na mnie 😀
OdpowiedzUsuńTe maski też na mnie działają jako jedne z nielicznych:)
UsuńMaski z Holiki są świetne. Wydawało mi się, że mogłam zakupić już wszystkie możliwe tej marki, a tu się okazuje, że jednak nie. Muszę wypróbować i tą w takim razie :D
OdpowiedzUsuńteż uwielbiam koreańską pielęgnację, dlatego chętnie się im przyjrzę, bo tych akurat nie znam :) pozdrawiamy i zapraszamy :)
OdpowiedzUsuńja również nie wyobrażam sobie już nawet całej pielęgnacji bez koreańskich rytuałów :) pozdrawiamy i zapraszamy :)
OdpowiedzUsuńMiałam już maski Holika Holika, ale tej wersji nie znam. Z przyjemnością po nią sięgnę, powinna dobrze się sprawdzić na mojej suchej cerze.
OdpowiedzUsuń