Storytime - skąd mi się wzięło robienie kartek?

Od jakiegoś czasu robienie kartek poszerzyło wachlarz moich hobby. Sprawia mi przyjemność jeżeli innym osobom się one podobają, a własnoręcznie zrobiona kartka i dodana np. do prezentu ślubnego, albo wysłana na święta na pewno będzie oryginalna.


Na zrobienie takiej kartki potrzeba trochę czasu i przede wszystkim kreatywności. Wierzę też, że taka własnoręcznie zrobiona kartka sprawi komuś więcej radości niż taka kupiona w sklepie. 

Jednak nie zawsze robienie kartek sprawiało mi przyjemność. Kiedy pracowałam w jednym z miejscowych domów dziecka i razem z dziećmi robiliśmy kartki dla darczyńców te moje powstawały z mozołem i nie były wybitne. 


Jednak kilka miesięcy temu w przestworzach blogosfery odnalazłam motywację, a przede wszystkim inspirację do tego, żeby się tym bardziej zainteresować i przepadłam...

Mimo to jeszcze rok temu, jakby ktoś powiedział mi, że to będzie jedną z moich pasji popukałabym się w czoło. A to dlatego, że uważałam się osobę zupełnie bez talentu plastycznego i bez wyczucia. 

Dziś jednak muszę przyznać rację jednej z pań, z którą kiedyś pracowałam, że w każdym z nas jest jakieś wyczucie piękna i talent plastyczny, tylko u jednego objawia się to bardziej, a inni będą tylko zwykłymi rzemieślnikami... 

I to właśnie z tą myślą Was dziś zostawiam. 

Komentarze

  1. Dostać taką niepowtarzalną i piękna kartkę, to ogromna przyjemność.:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zgodzę się z tobą o tych talentach. Ja kiedyś też lubiłam robić różne prace ręczne ...teraz całkiem pogrążyłam się w czytaniu - to mnie najbardziej relaksuje

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

W związku z ustawą RODO o ochronie danych osobowych, informuję, że na tej stronie używane są pliki cookie Google oraz inne technologie do ulepszania i dostosowywania treści, analizy ruchu, dostarczania reklam oraz ochrony przed spamem, złośliwym oprogramowaniem i nieuprawnionym dostępem. Zostawiając komentarz wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych i informacji zawartych w plikach cookies.