Ulubieńcy września 2017.

Wrzesień dobiega już końca. Jakoś ciężko w to uwierzyć, bo przecież dopiero co było lato. Na zakończenie miesiąca chciałabym podzielić się z Wami rzeczami, które szczególnie polubiłam we wrześniu. 

1. Muzyka

Kawałki, które ostatnio katowałam to:




To one towarzyszyły mi rano przed wyjściem do pracy. Pozwalały mi również spuścić z siebie to co nazbierało mi się przez te kilka godzin w pracy. 

2. Książki 

Zdecydowanie jest to "Labirynt duchów" i chociaż jeszcze nie skończyłam go czytać to już go pokochałam. 


Mam nadzieję, że szybko go skończę, bo nie mogę się doczekać, aż Wam o nim napiszę. 

3. Kosmetyki

W tym miesiącu szału nie było. Może to z tego względu, że przez wakacje nie przybyło mi wiele nowych kosmetyków. Ale jednak coś jest :). A mianowicie: 


Avon Attraction - o tym zapachu pisałam Wam >>>TU<<<, więc odsyłam do notki. 



 Venetian Carnival Mask Dewy Moon - zdecydowanie jest to maska, którą najbardziej polubiłam w tym miesiącu. Nie tylko ze względu na świetne działanie, ale też na stylizację płatu, na którym był nadruk weneckiej maski ;). Wspominałam Wam o niej w notce o maskach w płacie ze skin 79 inspirowanych maskami weneckimi

W tym miesiącu to tyle. Mam nadzieję, że w przyszłym będę mogła podzielić się z Wami większą ilością ulubieńców ;). 

Komentarze

  1. I tak ciekawy pakiet ci się uzbierał :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Piosenkę 100 bardzo lubię! Pierwszą w sumie pierwszy raz słyszę :) Maseczka wygląda super - chętnie sama bym ją wypróbowała.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

W związku z ustawą RODO o ochronie danych osobowych, informuję, że na tej stronie używane są pliki cookie Google oraz inne technologie do ulepszania i dostosowywania treści, analizy ruchu, dostarczania reklam oraz ochrony przed spamem, złośliwym oprogramowaniem i nieuprawnionym dostępem. Zostawiając komentarz wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych i informacji zawartych w plikach cookies.