P. Świst, "Prokurator"

Po "Prokuratora" Pauliny Świst sięgnęłam ponieważ miałam ochotę na coś lekkiego, co nie niosłoby dużego ładunku emocjonalnego, a powyższa powieść zawała się idealnie wpisywać w moje oczekiwania. 

Otóż młoda pani adwokat od wielu lat dzieliła życie z tym samym mężczyzną i wydawałoby się, że jest bardzo szczęśliwa. Tym bardziej, że powodziło jej się również na płaszczyźnie zawodowej. Jednak teraz fortuna przestała jej sprzyjać, gdyż nie dość, że przyłapała męża na zdradzie, to jeszcze musiała podjąć się sprawy groźnego bandyty.

Wydarzenia ostatnich tygodni postanowiła odreagować na dyskotece. Po raz pierwszy w życiu ma ochotę zachować się nieodpowiedzialnie i to się jej udaje - aż za bardzo. Ląduje w mieszkaniu Łukasza, którego dopiero co poznała i po niesamowitych miłosnych uniesieniach ukradkiem wraca do domu. Jednakże zaledwie kilka godzin później przekonuje się, że pech upodobał ją sobie na dobre. Albowiem "facet na jedną noc" okazuje się prokuratorem prowadzącym sprawę, w której jest obrońcą. Dość szybko okazuje się, że pozasłużbowe kontakty Kingi i Łukasza nie ograniczą się do jednego spotkania.

Do "Prokuratora" podchodziłam bardzo sceptycznie głównie dlatego, że bałam się tego, iż powyższa historia okaże się bardzo płytka i ociekająca kiczem jak inne tego typu powieści. Jednakże na szczęście z każdą kolejną przeczytaną kartką okazywało się, że mimo tego, iż jest to nieskomplikowana i lekka lektura to jest napisana z pazurem :). Jeżeli miałabym określić charakter książki jest to dla mnie romans z zabarwieniem erotycznym - chociaż na szczęście ten erotyzm nie jest na pierwszym planie. 

"Prokurator" spełnił swoją rolę - zrelaksował i sprawił, że na kilka chwil oderwał myśli od tego co się u nas aktualnie dzieje. Jeżeli pani Świst wyda następną książkę to z chęcią po nią sięgnę. Tymczasem idę dalej rozkoszować się wolnym dniem. 

Komentarze

  1. Słyszałam też o dużej dawce erotyzmu w tej ksiażce. Potwierdzisz tą tezę?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Główni bohaterowie idą ze sobą od czasu do czasu do łóżka, ale ja dużą dawką erotyzmu bym tego nie nazwała.

      Usuń

Prześlij komentarz

W związku z ustawą RODO o ochronie danych osobowych, informuję, że na tej stronie używane są pliki cookie Google oraz inne technologie do ulepszania i dostosowywania treści, analizy ruchu, dostarczania reklam oraz ochrony przed spamem, złośliwym oprogramowaniem i nieuprawnionym dostępem. Zostawiając komentarz wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych i informacji zawartych w plikach cookies.