K. Wójcik, "Mafia na Wybrzeżu"

"Mafia na wybrzeżu" idealnie wpisuje się w moje ostatnie zainteresowania książkowe i filmowe. 

K. Wójcik, "Mafia na Wybrzeżu"/fabuła

Gdy w centralnej Polsce rządził Masa, na Wybrzeżu działała mafia, której krwawe zbrodnie zaowocowały słynnym procesem „klubu płatnych zabójców”. Po raz pierwszy w Polsce, na sali sądowej w Gdańsku, stanęła kuloodporna klatka odgradzająca niebezpiecznych przestępców od sędziego, prawników i publiczności. „Mafia na Wybrzeżu” w księgarniach od 28 września.

„Mafia na Wybrzeżu” to trzymająca w napięciu reporterska relacja z działań bandytów – morderstw i zamachów na życie, mających miejsce w Trójmieście od końca lat 90., odsłaniająca jednocześnie korupcję w wymiarze sprawiedliwości. Główni bohaterowie tej historii to biznesmeni, byli agenci SB, gangsterzy, prokuratorzy i policjanci. Jest ona tym bardziej poruszająca, że mordował brat brata, przyjaciel przyjaciela, a były partner kazał zastrzelić ukochanego swojej dziewczyny na jej oczach. Gangster Mariusz Nawrocki, syn trójmiejskich lekarzy i brat znanego biznesmena Macieja, milionera z listy stu najbogatszych Polaków „Wprost”, zlecał zbrodnie tak lekko, jak się zamawia pizzę na telefon. To książka dla ludzi o mocnych nerwach. 

W słynnym procesie „klubu płatnych zabójców” zapadły surowe wyroki. Wśród czołowych dziennikarzy relacjonujących jego przebieg był wtedy Krzysztof Wójcik – dziennikarz śledczy zajmujący się tematyką przestępczości, dwukrotny laureat Nagród Grand Press w kategorii news. Po latach Wójcik wraca do tamtych wydarzeń, rozmawia z przestępcami i mordercami – także tymi, którzy siedzą w izolatkach w najcięższym polskim więzieniu w Sztumie. Przytacza policyjne i sądowe dokumenty, opisuje największe mafijne zbrodnie w Trójmieście. A także manipulację dowodami, w wyniku której na 12 lat poszedł siedzieć Czesław Kowalczyk „Czester”, oskarżony o morderstwo, którego nie popełnił. W kwietniu 2016 roku otrzymał za to najwyższe odszkodowanie w historii naszego kraju – trzy miliony złotych.

Ode mnie 

"Mafia na Wybrzeżu" to bardzo odważna historia o działalności niebezpiecznych bandytów działających na wybrzeżu. Kiedy miały miejsca wydarzenia opisane w książce byłam nastolatką, więc nie pamiętam ich z serwisów informacyjnych. Jednak czytając o nich człowiekowi jeży się włos na głowie. Przerażająca jest też nieudolność śledczych, którzy za zabójstwo wsadzili do więzienia nie tego człowieka co trzeba. Powyższa publikacja jest bardzo ważna nie tylko ze względu na wydarzenia ważne jeżeli chodzi o polską kryminalistykę, ale też należy ją przeczytać poniekąd ku przestrodze. Może nasza miejscowa przestępczość nie może się równać włoskiej mafii, ale myślę, że bywa niemniej przerażająca. 

Komentarze