Podsumowanie lipca 2016

Ostatni czas jest dla mnie bardzo intensywny. Do tego stopnia, że padam na twarz już o 21. Jednak o dziwo przeczytałam dużo więcej książek niż się spodziewałam przeczytać. 


1. S. Verant, "Siedem listów z Paryża", 
2. A. Jack, "Z Galileusza też się śmiali", 
3. M. de Blasi, "Tamtego lata na Sycylii",
4. J. Kopińska, "Czy Bóg wybaczy siostrze Bernadetcie?", 
5. G. Grzegorzewska, "Żniwiarz",
6. W. Markowicz, "Kropki"

Sześć książek jak na człowieka, który cierpi na chroniczny brak czasu i siły to jak dla mnie świetny wynik tym bardziej, że w zeszłych miesiącach było kiepściutko :/. Jednak najbardziej zadziwia mnie to, że w zeszłym miesiącu zaczęłam sięgać po polskich autorów i jakoś na żadnej książce się nie zawiodłam. To sprawiło, że odzyskałam nieco wiarę w naszą rodzimą literaturę ;). 

Komentarze

  1. Wśród naszych rodzimych pisarzy można odnaleźć wiele cennych pozycji :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie zaczynam to zauważać, bo wcześniej za wiele razy się zawodziłam na polskich autorach, ale teraz powoli odzyskuje w nich wiarę :)

      Usuń

Prześlij komentarz

W związku z ustawą RODO o ochronie danych osobowych, informuję, że na tej stronie używane są pliki cookie Google oraz inne technologie do ulepszania i dostosowywania treści, analizy ruchu, dostarczania reklam oraz ochrony przed spamem, złośliwym oprogramowaniem i nieuprawnionym dostępem. Zostawiając komentarz wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych i informacji zawartych w plikach cookies.