Miodowy Kłos - kilka słów o batonach energetycznych.

Mieszkam w małej mieścinie, więc wszelakie nowinki często dochodzą do nas z opóźnieniem. Dlatego też, kiedy nasz rynek otwiera się na pewne nowości bardzo się cieszę. Tak było, kiedy podczas zakupów osiedlowych zobaczyłam, że pojawia się coraz więcej ciekawych produktów. Batony energetyczne Miodowy kłos, rzuciły mi się w oczy podczas ostatnich zakupów. Słyszałam o nich tyle dobrego, więc postanowiłam je wypróbować. 

Na pierwszy rzut poszedł Miodowy kłos, bez dodatku czekolady, w którego skład wchodzą: 

płatki owsiane, mleko, miód, rodzynki, słonecznik, kokos, orzechy, sezam, żurawina, ryż prażony. 

Waga: 80g,
Cena: ok. 6 zł, 
Dostępność: sklepy spożywcze, sklepy z jedzeniem online. 


Jak już zdążyliście się domyślić te batony nie należą do najtańszych. Jednakże coś, co za nimi przemawia to, to, że są naszpikowane samymi dobrymi rzeczami, więc lepiej sięgnąć raz na jakiś czas po taki baton, niż często po inne. Z tego co zauważyłam to wszystkie batoniki mają podobny skład. Powyższy jest podstawowy, a w pozostałych występuje dodatek białej lub ciemnej czekolady.

Ten powyższy klasyczny batonik smakuje trochę jak kokosanki z dodatkiem rodzynek i żurawiny. Może Wam się wydawać, że to nie może smakować, ale jest przepyszne. W dodatku ten baton jest miękki i na pewno nie połamiecie sobie zębów. Poza tym jest mega sycący, więc moim zdaniem jest idealny na przekąskę do pracy czy szkoły, albo po prostu w podróż :).  Taki jeden baton jest bardzo sycący, więc ja zwykle jem go zamiast pierwszego, albo drugiego śniadania jeżeli jestem poza domem. 

Dostępne są jeszcze dwie wersje tego batonika - z białą i z ciemną czekoladą. Ja zdecydowałam się na ten z ciemną i też jest niczego sobie: 



Chociaż chyba najczęściej będę sięgać po wersję bez dodatku czekolady. 

Dajcie znać czy zetknęliście się już z "Miodowym Kłosem" i który Wam najlepiej smakuje. 

Komentarze

  1. mnie kusi zorbienie swoich batonó :D!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja uwielbiam takie zdrowe słodycze. Tylko widzę że lepiej jest upiec samej, bo ceny jednak powalają.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No w sumie jak się zrobi samemu to na pewno wyjdzie lepsze ;)

      Usuń

Prześlij komentarz

W związku z ustawą RODO o ochronie danych osobowych, informuję, że na tej stronie używane są pliki cookie Google oraz inne technologie do ulepszania i dostosowywania treści, analizy ruchu, dostarczania reklam oraz ochrony przed spamem, złośliwym oprogramowaniem i nieuprawnionym dostępem. Zostawiając komentarz wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych i informacji zawartych w plikach cookies.