Skin 79, Fresh Garden Mask Honey,

Znacie to uczucie, kiedy macie jakąś nieokreśloną słabość do pewnych rzeczy? Ja takową mam do masek w płacie i jeżeli odczuliście kiedyś to o czym wspomniałam w pierwszym zdaniu, to na pewno mnie zrozumiecie. 

Ostatnio wpadło mi w ręce kilka koreańskich masek z czego bardzo się ucieszyłam, bo wiele dobrego o nich słyszałam. Na pierwszy rzut poszła Fresh Garden Mask Honey od Skin 89



Cena: 9,99 po promocji

Przyznam się Wam szczerze, że trochę jej się obawiałam, ponieważ z nalepki na opakowaniu wiem, że ma ona poprawiać ukrwienie, wpływać na elastyczność, działać odkażająco oraz lekko złuszczać naskórek oczyszczając pory.

Bałam się szczególnie tego, że mogę być czerwona jak burak, bo zazwyczaj takie maseczki mnie podrażniają, więc nie wyobrażacie sobie mojej miny, kiedy po 20 min. ściągnęłam z siebie tą maseczkę. 

Przede wszystkim moja skóra sprawiała wrażenie świeżej, wypoczętej, a przede wszystkim dobrze oczyszczonej. Natomiast widoczne w okolicach nosa widocznie się zmniejszyły. Dodatkowo mam wrażenie, że nałożone później kosmetyki (te wszystkie sera, kremy itp.) jakoś szybciej się wchłonęły, a moja skóra sprawiała wrażenie nieco bardziej odżywionej i nawilżonej. 

Do tej pory nie rozumiałam fenomenu tych maseczek, ale przy pierwszym spotkaniu już wiem o co chodzi, a przede wszystkim wiem, że będę do nich wracać - a przynajmniej do tej konkretnej. Mam nadzieję, że każde następne spotkanie z produktami tej firmy będzie równie przyjemne jak to;). 

Komentarze

  1. Maseczek jeszcze nie miałam, ale kremy BB bardzo polubiłam od nich ;)

    zaczarowana-oczarowana.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja do kremów BB z tej firmy jeszcze się przyczajam, bo tanie nie są.

      Usuń
  2. Jak czytam miód to od razu myślę: chcę! :D

    OdpowiedzUsuń
  3. mialam ja tez i milo wspominam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. uwielbiam te maski, tej konkretnie nie miałam, ale miałam truskawkową < 333

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam tę maseczkę, ale ogólnie nie przepadam za zapachem miodu w kosmetykach ;) i tak ona leży, muszę w końcu się przemóc :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tam nie wyczułam ani trochę zapachu miodu, więc możesz spokojnie spróbować ;)

      Usuń

Prześlij komentarz

W związku z ustawą RODO o ochronie danych osobowych, informuję, że na tej stronie używane są pliki cookie Google oraz inne technologie do ulepszania i dostosowywania treści, analizy ruchu, dostarczania reklam oraz ochrony przed spamem, złośliwym oprogramowaniem i nieuprawnionym dostępem. Zostawiając komentarz wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych i informacji zawartych w plikach cookies.