Odkąd pamiętam lubiłam różne zapachowe rzeczy do pokoju. Kiedy byłam jeszcze w podstawówce czy gimnazjum nie było jeszcze w Polsce szału na świece, woski czy olejki zapachowe do kominka, więc czasami paliłam kadzidełka lub kupowałam jakieś dostępne świece zapachowe. Dzisiaj mam w swoim domu zapas olejków i wosków, a ostatnio zaczęłam przyczajać się na świece;).
Dzisiaj chciałabym Wam trochę opowiedzieć o moich 3 ulubionych ostatnio woskach.
Zacznijmy od rodzynka - czyli od HOME SWEET HOME od Yankee Candle.
To jest jeden z pierwszych zapachów od YC, w które się zaopatrzyłam i niemalże od razu się zakochałam. Zapach kojarzy mi się z gumami cynamonowymi i dzieciństwem. Może dlatego go tak lubię?
Pampkin Latte od Kringle Candle.
Nigdy nie piłam Pampkin Latte, ale przez ten wosk mam ochotę spróbować;]. Ten wosk pachnie trochę moim dyniowym sernikiem. Ja osobiście wyczuwam dynie i cynamon, a że lubię cynamonowe zapachy, to ten podbił moje serce ;]. Jest to zapach idealny na zimne i pochmurne dni, które jak do tej pory mnie nie zawodziły w tym roku ;p. Mam nadzieję, że na zimę zaopatrzę się w świeczkę ;).
Autumn Winds - ten wosk pachnie dla mnie jak pogodny wczesnojesienny deszcz, kiedy spadają pierwsze jesienne deszcze, a liście powoli zaczynają więdnąć, natomiast niebo jest leciutko zachmurzone.
Teraz skoro idą już bardziej wiosenne i letnie dni chyba będę musiała zaopatrzyć się w bardziej świeże i lekkie zapachy, a to oznacza, że już niebawem nawiedzę swój ulubiony sklep z woskami :D.
Nigdy nie piłam Pampkin Latte, ale przez ten wosk mam ochotę spróbować;]. Ten wosk pachnie trochę moim dyniowym sernikiem. Ja osobiście wyczuwam dynie i cynamon, a że lubię cynamonowe zapachy, to ten podbił moje serce ;]. Jest to zapach idealny na zimne i pochmurne dni, które jak do tej pory mnie nie zawodziły w tym roku ;p. Mam nadzieję, że na zimę zaopatrzę się w świeczkę ;).
Autumn Winds - ten wosk pachnie dla mnie jak pogodny wczesnojesienny deszcz, kiedy spadają pierwsze jesienne deszcze, a liście powoli zaczynają więdnąć, natomiast niebo jest leciutko zachmurzone.
Teraz skoro idą już bardziej wiosenne i letnie dni chyba będę musiała zaopatrzyć się w bardziej świeże i lekkie zapachy, a to oznacza, że już niebawem nawiedzę swój ulubiony sklep z woskami :D.
Ja odkąd dostałam w prezencie kominek z woskiem, cały czas eksperymentuje z różnymi zapachami, dlatego chętnie przetestuje powyższe produkty.
OdpowiedzUsuńKocham cynamon więc na pewno spodobały by mi się te zapachy :D Ja choć uwielbiam takie woski to nie bardzo mogę je palić, bo zaraz wszyscy się w domu skarżą hahah. Ale to mnie nie powstrzyma, co to to nie :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło :*
Debby
myslampisane.blogspot.com
Muszę wreszcie zaopatrzyć się w coś od KC. :-)
OdpowiedzUsuń