Kiedy zaczynałam staż w domu dziecka nie spodziewałam się, że ta praca tak bardzo wpłynie na moje życie, a w tym też na organizacje dnia. Jednak to jest temat rzeka, którego nie da się zawrzeć w dwóch zdaniach. Generalnie chodzi o to, że większość dni roboczych spędzałam w pracy popołudnia i wieczory musiałam nauczyć się funkcjonować w porankami, podczas których musiałam np. ogarnąć lekarza, spróbować zrobić obiad, załatwić bieżące sprawy, itp.
Dzisiaj mam dla Was kilka zdjęć z ubiegłego tygodnia...
Świetna książka dla młodzieży skutecznie umiliła mi poranki...i przyznam się szczerze, że skończyłam ją zbyt szybko :( - więcej o tej książce będziecie mieć w przyszłym tygodniu;).
Kawa...litry kawy z mlekiem wypitej w zeszłym tygodniu, to niestety nie był łatwy tydzień, więc duża dawka kofeiny była wskazana, żeby przetrwać.
Zachciało mi się przestawiania rzeczy w mieszkaniu, celem ogarnięcia tego chaosu, który wymyka się spod kontroli...wyżej jedna z ogarniętych na nowo półek z książkami...
Egzemplarz "Amber", który dostaliśmy do zrecenzowania, na bloga Stalowych Czytaczy...mam nadzieję, że okaże się to lepsze niż się spodziewam...
Czy ja już pisałam, że w tym tygodniu nie dałabym rady bez kawy?
Ostatnio bardzo często mijam tą latarnię...sprawia, że się uśmiecham, jak wracam od dentysty ;)
Na polu jeszcze trochę ponuro, ale w powietrzu już czuć wiosnę.
Pisze się notka na Czytaczy ;)
Wiem, że nie ma zbyt wielu zdjęć, ale na tygodniu jestem dość zabiegana. Przed pójściem do pracy zwykle muszę się wyrobić z tymi rzeczami, które później na spokojnie robi się, jak się pracuje na drugie zmiany. Niestety takie już jest życie. Ale na szczęście jeszcze tylko tydzień II zmian i koniec :D. Mam nadzieję, że przynajmniej dla Was ubiegły tydzień był lepszy i mniej stresujący.
Życzę więc aby kolejny tydzień był mniej stresujący. Lampa faktycznie skutecznie potrafi poprawić humor :) Bardzo jestem ciekawa recenzji Amber bo ta książką już wpadła w moje ręce, ale na razie odłożyłam ją na sklepową półkę.
OdpowiedzUsuńZatem w razie czego nie dziękuję ;). Jeżeli chodzi o "Amber" to zaczęłam już ją czytać, więc mam nadzieję, że notka o niej już niebawem się pojawi na blogu ;]
UsuńOoo Stigmata! :D I masz Drogę królów *_* Zazdroszczę :D
OdpowiedzUsuńBookeaterreality
Nom...zaczęłam sobie zbierać różne ciekawe serie ;]. Tak w ogóle teraz zbieram na Harrego Pottera - tego w czarnych okładkach.
UsuńTeż miałam ciężki i stresujący tydzień, a wszystko przez egzaminy ;/
OdpowiedzUsuńŻadnej z tych książek niestety nie miałam okazji czytać
A polecam;]...ja nie mam egzaminów, ale swoją drogą chciałabym mieć...jakoś lepiej je znoszę niż moją obecną pracę.
UsuńMiło widzieć migawkę Twojego tygodnia. :) Co do "Amber" jestem równie ciekawa, co Ty.
OdpowiedzUsuńNieskromnie też zaproszę do siebie na konkurs, jeżeli masz chęć to sprawdź co tam słychać.
Pozdrawiam serdecznie!
Piękne zdjęcia :) książkę Amber mam jeszcze przed sobą, reszty książek jestem bardzo ciekawa :) pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńObecnie sam, Natalio, duzo piszę, a w tym roku ukaże się moja książka z drobiazgami satyrycznymi.
OdpowiedzUsuńPróbki u mnie na blogu.
pozdrawiam i zapraszam