S. King, "Bazar złych snów"

Stephen King to już klasyk sam w sobie i nawet ci, którym z książkami nie po drodze zwykle kojarzą to nazwisko. Jakiś czas temu wpadła w moje ręce nowa książka tego autora - "Bazar złych snów". Jednak z racji tego, że jest to wersja na czytnik czytanie szło mi opornie. Mniejsza o to. 

Okładka książki Bazar złych snów
źródło: http://lubimyczytac.pl/ksiazka/241789/bazar-zlych-snow

"Bazar złych snów" to zbiór opowiadań. Z wstępu wynika, że przynajmniej część z nich jakiś czas leżały w szufladzie Mistrza, ponieważ po prostu nie uważał je za idealne i chciał je dopracować. Dopiero po jakimś czasie i nierzadko wielu zmian uznał, że nadają się do publikacji. 

Teksty zebrane w powyższym zbiorze mają wspólne motywy: zagadnienia moralności, życia pozagrobowego, winy i kary i. in. Zatem mamy człowieka, który raz po raz  przeżywa swoje życie na nowo, powtarzając raz po raz te same błędy. W kilku opowiadaniach ukazane jest jak to jest, kiedy ktoś odkrywa w sobie nadprzyrodzone moce, jak np. pewien stary sędzia, który w dzieciństwie pływał na opuszczoną wyspę i widział wypisane na pisaku nazwiska nieszczęśników, którzy potem umierali w tragicznych okolicznościach. Jednak najbardziej przerażające są te z opowiadań, które dotyczą zła ukrytego gdzieś w nas. Moim zdaniem to właśnie w odkrywaniu zła w nas samych King jest najbardziej niedościgniony, i teksty dotyczące mroczniejszych stron naszej natury są najbardziej przerażające. 

Zazwyczaj nie czytam opowiadań, bo zawsze czuję po nich niedosyt. Po prostu lubię się wgryźć w historię i przy niej zrelaksować, a opowiadania mają to do siebie, że ledwo się zaczną, a już zaraz zdążają ku końcowi. Jednak mimo to pokusiłam się o "Bazar złych snów" (w końcu to King!), który towarzyszył mi zwykle w momentach, w których chciałam coś przeczytać, a miałam mało czasu (bo np. szłam na II zmianę do pracy). 

Powyższy zbiór opowiadań jest niczym prezent dla czytelników od Autora. Jak sam pisze "Powstały specjalnie dla Ciebie". Jeżeli chcesz możesz je obejrzeć z bliska, ale ostrzegam, bądź ostrożny. Niektóre z nich mają kły." I z tą właśnie myślą Was zostawiam. 

Komentarze

  1. Chciałam sięgnąć po tę książkę Kinga, ale ostatnio jakoś zmęczyła mnie jego literatura, nie odnajduje w niej świeżości, ani tego pazura, szczególnie po przeczytaniu ,,Przebudzenia". Może jednak kiedyś dam mu szansę i poszukam ,,Bazaru..."

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cóż słyszałam, że "Przebudzenie" nie było zbyt udane, więc może warto dać mu szansę.Chociaż swoją drogą czasem trzeba dać sobie odpocząć od autorów, żeby później lektura ich książek sprawiała przyjemność ;)

      Usuń
  2. Mam wielki szacunek do tego autora, przeczytałam wiele jego wcześniejszych książek. Żadnej z nowszych niestety nie, ale mam nadzieje to nadrobić. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie! Ja od czasu do czasu sięgam po nowe książki Mistrza i oczywiście się nie zawodzę:)

      Usuń
  3. Książkę mam w planach, ale jakoś nie planuje jeszcze powrotu do Kinga, choć powinnam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi też ciężko się zabrać do powrotów do różnych autorów...w końcu zawsze jest tyle książek do przeczytania...

      Usuń
  4. Bardzo intrygue mnie ta pozycja, głównie dlatego, że jest to jednba z nowszych powieści Stephena Kinga.
    Pozdrawiam i zapraszam na nowy post:
    http://kruczegniazdo94.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wierzę - ja na szczęście zaspokoiłam swoją ciekawość z powodzeniem :)

      Usuń
  5. Uwielbiam Kinga i chcę tą książkę wypożyczyć, choć nigdy nie czytałam jego opowiadań. :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba warto...w końcu zawsze to King, a opowiadania w końcu można przeczytać w międzyczasie i jakoś szybciej idzie ;)

      Usuń
  6. Chociaż zbiór nie miał zbyt wiele wyróżniających się tekstów ("Moralność", "Wredny dzieciak" to moim zdaniem perełki), to utrzymuje dobry, równy poziom. Przyjemnie mi się go czytało. Cieszę się, że i Tobie przypadł do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację co do tych dwóch opowiadań - też na nie zwróciłam uwagę, jak jeszcze na tą o starym sędzi, który jeździł na wydmę na której dowiadywał się kto umrze i o gościu, któremu zmarła żona, a on wyobrażał sobie, że jeszcze żyje...

      Usuń
  7. Jestem chyba ostatnią osobą, która tego nie czytała :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tak miałam z Harrym Potterem jeszcze do niedawna...na szczęście ostatnio nadrobiłam pierwszy tom i może na nim się nie skończy;)

      Usuń
  8. A ja jestem w połowie i nieźle się zawiodłam! W ogóle nie wywołują dreszczyku emocji :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja zależy przy czym...jedne opowiadania są lepsze inne nieco gorsze. Tak to już jest z krótkimi formami, że niestety nie jest łatwo zadowolić czytelników.

      Usuń

Prześlij komentarz

W związku z ustawą RODO o ochronie danych osobowych, informuję, że na tej stronie używane są pliki cookie Google oraz inne technologie do ulepszania i dostosowywania treści, analizy ruchu, dostarczania reklam oraz ochrony przed spamem, złośliwym oprogramowaniem i nieuprawnionym dostępem. Zostawiając komentarz wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych i informacji zawartych w plikach cookies.