D. Wellman, "Ja nie mogę być modelką?!"

Bardzo lubię Dorotę Wellman. Ta kobieta nie tylko jest profesjonalistką w tym co robi, ale również posiada sporą dawkę humoru oraz dystansu do siebie i świata. Dlatego też sięgnięcie po jej książkę było dla mnie zaledwie kwestią czasu. 

Nie jest to typowa książka o modzie, bo modowe inspiracje są przeplatane osobistymi wstawkami Pani Wellman dotyczącymi jej podejścia do życia, mody, swojej pracy i tego co kocha. Dlatego też nie należy się spodziewać typowego poradnika o tym jak się ubierać mając więcej ciała niż inni, ale można oczekiwać dawki inspiracji, która pozwoli nam na uwierzenie w siebie oraz nabrania pewności, że  to, iż wyglądamy inaczej nie czyni z nas gorszego człowieka. 

"Jeśli wyglądacie tak czy inaczej, jesteście grubsze, chudsze, rude, piegowate, wysokie, niskie, jeśli macie jakieś mankamenty, niedoskonałości, nie chowajcie się po kątach. Dzielnie wypnijcie biust do przodu i bierzcie na klatę. Wtedy nikt wam nie podskoczy. Jeśli ubieracie się inaczej, macie dredy do pasa, tatuaże na nogach, a ludzie na Was patrzą krzywym okiem, bo nie lubią innych i kolorowych ptaków - miejcie to gdzieś. Nieważne, co mówią ludzie, ważne jest to, co myślimy o sobie. Ja o sobie myślę dobrze." 
D. Wellman, "Ja nie mogę być modelką?!
Podczas lektury powyższej publikacji autorka nie tylko usiłuje przekazać nam zastrzyk dobrej energii i wiary w siebie, ale także dzieli się z nami swoimi doświadczeniami, pasjami i podejściem do życia. Ja wyniosłam z tej książki przeświadczenie, że z Panią Dorotą odnalazłybyśmy wspólny język - na początek połączyłyby nas książki i wolontariat :).


"Zrobić coś dobrego i nie oczekiwać niczego w zamian. To daje taką samą przyjemność jak wygrana w totka. Po co to robić? Żeby (coś, kogoś, świat) zmienić na lepsze. I sobie zrobić dobrze. (...) Oddaję swoje wolne chwile i możliwości na rzecz mojego najbliższego otoczenia, lokalnej społeczności. Dla tych, którzy mają gorzej i słabiej sobie radzą. Dla potrzebujących. Myślę, że to jest dużo bardziej wartościowe od mojej pracy w telewizji. I że więcej szczęścia można znaleźć w dawaniu niż w braniu."
D. Wellmn, "Ja nie mogę być modelką?!"

Ta kobieta jest niesamowita i bardzo bym chciała ją kiedyś poznać osobiście. Ona nie tylko przełamuje stereotypy, ale również stara się inspirować innych. Dla mnie jest niesamowicie odważną kobietą, która pokazuje, że w naszej przestrzeni publicznej jest miejsce  dla różnych ludzi i nie trzeba mieć wymiarów modelki, aby robić to o czym się marzy. 

Moim zdaniem "Ja nie mogę być modelką?!" jest publikacją dla tych z Was, którzy szukają dawki inspiracji oraz motywacji do walki o siebie i swoje szczęście. Ta książka z pewnością Wam ją da :). A do tego jest to książka do pochłonięcia na jeden raz ;)

Komentarze

  1. Książka na pewno bardzo motywująca i chętnie bym po nią sięgnęła, ale jeśli chodzi np. o ciało - tak, uważam, że popadanie w rozpacz i kompleksy jest nieodpowiednie, ale jeśli ktoś ma nadwagę, to jednak coś jest nie tak, bo nie jest to zdrowy stan rzeczy i dla własnego dobra powinien coś zmienić :) ale zgadzam się bardzo, by nie patrzeć na ludzi, na ich opinie, bo to odbiera szczęście nam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem o co Ci chodzi, ale niestety nie zawsze mamy wpływ na swój wygląd. Chociażby ze względu na to, że wystarczy mieć problemy z tarczycą, albo brać leki, które pobudzają apetyt i pozamiatane. I dlatego myślę, że powinniśmy akceptować pewny stan rzeczy, bo nigdy nie wiadomo jak jest na prawdę.

      Usuń
  2. Oj tak, Wellman jest niesamowita, uwielbiam ją!

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ją lubię. Ja sama jestem osobą otyłą i nigdy jakoś to nie była dla mnie bariera do niczego ;) mam znajomych, przyjaciół, męża, funkcjonuję normalnie w świecie i dobrze mi z tym ;) ważne jest właśnie to co o sobie myślimy, a nie to co inni myślą ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie - też tak mam, chociaż ja kiedyś nie dostałam pracy przez mój wygląd, ale to już problem mojego niedoszłego pracodawcy - niekoniecznie ój.

      Usuń
  4. Bardzo lubię panią Dorotkę, ale niestety ta pozycja bardzo mnie zawiodła. Podczas lektury czułam się, jakbym czytała kobiece czasopismo...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja nie nastawiałam się na nic ambitnego, więc może dlatego ta publikacja mi się spodobała;)

      Usuń
  5. bardzo ją lubię i zawsze jak widzę tą książkę to nad nią się zastanawiam :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

W związku z ustawą RODO o ochronie danych osobowych, informuję, że na tej stronie używane są pliki cookie Google oraz inne technologie do ulepszania i dostosowywania treści, analizy ruchu, dostarczania reklam oraz ochrony przed spamem, złośliwym oprogramowaniem i nieuprawnionym dostępem. Zostawiając komentarz wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych i informacji zawartych w plikach cookies.