Święta to czas, w którym wiele moli książkowych planuje nadrobić czytelnicze zaległości. U mnie od Wigilii do drugiego dnia świąt jest niewiele czasu dla tego typu działalności. Raczej każdy ma jakieś zajęcie, a jak się siedzi przy stole raczej nie chodzi się by spędzać czas samemu, bo przecież jest tyle gości, że raczej to nim poświęca się czas.
Ja jednak znalazłam chwilę czasu przed świętami, aby dokończyć czytać książkę pt. "Adwokat spraw ostatnich. Kontrakt" Pawła Szlachetko. Jest to powieść, którą się smakuje i nie chce się skończyć, ponieważ jest z serii tych, które wciągają i sprawiają czytelnikowi sporo przyjemności oraz dostarczają nie mało wrażeń. W "Adwokacie spraw ostatnich. Kontrakt" znajdujemy historię, w której to co najlepsze zaczyna się od momentu znalezienia zwłok młodej kobiety w jednym z warszawskich kościołów. Śledztwem zajmuje się komisarz Tamar Sarnecka, której pomaga adwokat Maks Werben. Ona przestrzega obowiązujących zasad; on - łamie je w imię sprawiedliwości. Oboje muszą połączyć siły, gdyż morderca jest bezlitosny i przebiegły. Dodatkowym elementem tej historii jest element ponadnaturalny - duchy, które mieszają się w śledztwo (często z korzyścią dla niego). Poza tym niektórym z bohaterów przeszłość mocno stąpa po piętach.
Powyższa powieść zabiera nas do świata zbrodni oraz nieco również do zaświatów, poprzez wprowadzenie duchów osób, które mają jeszcze niezałatwione sprawy na ziemi. Dodatkowo Paweł Szlachetko wprowadził do swojej książki fragmenty inspirowane twórczością takich pisarzy jak np. Stanisław Lem czy Arthur C. Clarke, które bardzo fajnie wpisały się w fabułę. Jakby ktoś mi kiedyś powiedział, że to wszystko można zawrzeć w jednej książce pomyślałabym, że to nie może się udać. Jednak okazuje się, że można to zrobić z powodzeniem i całkiem niezłym zyskiem dla całości. Paweł Szlachetko wpisał w swoją opowieść również nieraz skomplikowane relacje między bohaterami i nie zrobił ich bohaterami, ale pozostawił ludźmi ze swoimi wadami, zaletami i ułomnościami. Pisarz również nie idealizował nikogo i nie usprawiedliwiał pewnych zachowań. Do ostatniej chwili autor skrywał przed nami sprawcę i bawił się z nami w kotka i myszkę, co jest dodatkowym atutem tej książki. Natomiast jeżeli chodzi o same postacie to na szczęście nie są one papierowe, ale są całkiem ciekawie rozbudowane. Przy czym warto wspomnieć, że życie osobiste poszczególnych bohaterów oraz oni sami nie przyćmiewają całej fabuły, ale świetnie ją uzupełniają; co w powieściach polskich autorów bardzo rzadko się zdarza. Autor zostawił kilka znaków zapytania i wątków, które można pociągnąć dalej, wiec myślę, że będą jakieś dalsze części tej historii... Jeżeli pojawiły by się takowe ja z przyjemnością po nie sięgnę.
Reasumując.
Dostaliśmy do ręki lekki i bardzo ciekawie zbudowany kryminał, który ma kilka ciekawych pobocznych wątków, które sprawiają, że mamy ochotę zatopić się w lekturze na kilka dłuższych chwil. Jednak tak jak wspomniałam wcześniej "Adwokat spraw ostatnich. Kontrakt" jest książką na tyle ciekawą, że nie ma się ochoty z nią rozstawać.
Nietypowy kryminał brzmi lepiej niż dobry horror. :) Przynajmniej istnieje szansa, że główny, bądź poboczny bohater przeżyje. Zaciekawiłaś mnie. Mówisz że inspiracje Lemem? No to coś podobnego powinno znaleźć się w ankiecie Czytaczy na kolejny raz. :)
OdpowiedzUsuńDokładnie:). Myślę, że w tej książce każdy znajdzie coś dla siebie. I na pewno rzucę ją w propozycjach na luty do czytania;]
UsuńOstatnio też się opuściłam z czytaniem książek :c a jest to spowodowane przygotowaniami do testów gimnazjalnych.
OdpowiedzUsuńKsiążki nie czytałam, ale zapiszę ja na mojej liście lektur na 2015 rok! :)
Pozdrawiam!
Nie wiem jeszcze jak dzisiaj będzie z moim czytaniem, ale jutro mam zamiar nadrobić nieco zaległości w książkach;]. Tym bardziej, że teraz przestawiłam się na nieco krótszy czas spania, więc będę mogła przeczytać więcej:D. Poza tym mam nadzieję, że książka Ci się spodoba jak już ją dorwiesz;)
UsuńSzukałam ostatnio jakiegoś fajnego kryminału i chyba na taki natrafiłam ;)
OdpowiedzUsuńWarto - tym bardziej, że to polski autor. A dobra książka naszego rodzimego pisarza jest tym bardziej cenna;)
UsuńMnie tylko wystarczyłoby słowo "kryminał" i już bym była tą pozycją zainteresowana, ale tak już na serio, to bardzo chciałabym przeczytać, bo każe mi to zrobić moja miłośc do tego gatunku.
OdpowiedzUsuńDziękuję za polecenie!
Adwokat spraw ostatnich to jedna z lepszych książek, jakie ostatnio czytałam. Wciągnęła mnie do tego stopnia, że przeczytałam całą przez jedną noc. Pozycja idealna dla fanów kryminałów.
OdpowiedzUsuń