Tak jak ostatnio pisałam postaram się bardziej przeplatać notki urodowe z tymi kulturowymi. W pierwszym temacie nazbierało mi się trochę zaległości, ale mam nadzieję, że powoli zacznę je nadrabiać.
Być może pamiętacie, że na początku listopada dostałam m. in. paczkę z BingoSpa, co bardzo mnie ucieszyło, gdyż od dawna miałam chrapkę na ich czekoladową serię;).
W paczce znalazł się czekoladowy szampon z odżywką, który pachnie niczym budyń czekoladowy.
Pojemność: 500 ml,
Cena: 14 zł,
Dostępność: bingospa.eu
Substancje zawarte w czekoladzie podobno posiadają silne właściwości nawilżające, przeciwutleniające oraz tonizujące, jak również pobudzają metabolizm komórkowy, regenerują i działają kojąco.
Właściwości te związane są z obecnością w ziarnie kakaowym substancji, a jednymi z najważniejszych są:
- kofeina i teobromina - mające działanie nawilżające i detoksykujące,
- polifenole - antyoksydacyjne i ochronne stosunku do komórek skóry.
Natomiast botaniczna odżywka BingoSpa składająca się z ekstraktów roślinnych z arniki, łopianu, nagietka oraz sosny i innych składników:
- regeneruje nawilżenie,
- likwiduje podrażnienia skóry,
- poprawia ukrwienie skóry głowy,
- głęboko oczyszcza skórę głowy,
- chroni naturalny odcień włosów,
- działa ochronnie.
Wszystkie składniki zawarte w szamponie mają powodować wygładzenie i uelastycznienie powierzchni włosów oraz wzmocnienie cebulek włosowych. Zapewniają również skórze głowy optymalne nawilżenie.
Producent obiecuje nam, że szampon BingoSpa ułatwi rozczesywanie oraz sprawi, że włosy staną się jedwabiście gładkie, lśniące i miłe w dotyku.
Już nie raz pisałam Wam, że jeżeli jakiś producent obiecuje nam za dużo, to zaczynam powątpiewać w inteligencję tych, którzy tworzą opisy produktów. Czasem jeszcze szkoda, że dany kosmetyk nie tańczy i nie śpiewa oraz nie podaje śniadania do łóżka;p.
Jednakże tenże szampon jako produkt do mycia włosów jest całkiem dobry. Poza tym, że pachnie mi czekoladowym budyniem to jest zarazem silny i łagodny. Silny dlatego, że radzi sobie nawet ze zmyciem olejów z głowy. Natomiast łagodny dlatego, że nigdy mnie nie podrażnił i nie uczulił. Poza tym ładnie się pieni i pozostawia uczucie na prawdę czystych włosów. Jednakże do szamponów z odżywką od zawsze podchodziłam z dystansem. Dlatego też w takich wypadkach zwykle używam po umyciu przynajmniej odżywki w spray'u, bo nie wyobrażam sobie użyć tego produktu w ogóle.
Czy sięgnę jeszcze raz po ten szampon?
Pewnie tak, tylko za jakiś czas. Ja jakoś nie przywiązuję się zbytnio do tego typu kosmetyków, chociaż jak mi się któryś spodoba to sięgam po niego od czasu do czasu.
Produkt fajnie brzmi ale ja Bingo Spa bojkotuje od czasu ich seksistowskich reklam.Nie mam dawać kasę oblechom.
OdpowiedzUsuńNie widziałam tych reklam, ale z ciekawości sobie je przyczaję.
UsuńJeśli chodzi o szampon do włosów to raczej nie eksperymentuje :)
OdpowiedzUsuńA ja się nie przywiązuję do takich rzeczy - szampon ma myć, nie uczulać i nie wywoływać szamponu. Jeżeli to robi to czasem do niego wracam;]
UsuńSzukam teraz fajnego szamponu bez SSL i jestem ciekawa jak ten wygląda pod względem składników ;)
OdpowiedzUsuńA sprawdzę to Ci wstawię skład w komentarzach;]
UsuńA ja za to jestem przywiązana do jednego szamponu, bo każda zmiana powoduje u mnie łupież, więc wolę nie ryzykować i pozostaję wierna jednemu ;-)
OdpowiedzUsuńJa nie przywiązuję się do szamponów, więc lubię je stosować zamiennie jeżeli jakieś lubię:)
UsuńHmmm szamponu nie miałam ale ich serum do ciała czekoladowo-pomarańczowe było boskie ;)
OdpowiedzUsuńIch szampon też jest całkiem spoko;)
Usuńosobiście bardzo lubię czekoladę, ale uważam, że te wszystkie kosmetyki mają tak nieładny zapach, który w niczym nie przypomina czekolady.. :D
OdpowiedzUsuńChcę go mieć ^^ Z Bingo Spa miałam tylko krem, ale bardzo go lubiłam :)
OdpowiedzUsuń