Ostatnio skończyło mi się serum do twarzy z Skin Love. (Od razu Wam mówię, że zdjęcie zrobiłam nieco wcześniej dlatego w buteleczce jeszcze cokolwiek jest.)
Gdzie kupiłam: drogeria WISP
Cena: 19,90 zł,
Pojemność: 10 ml
Producent zapewnia nas, że dostajemy w ręce skoncentrowany preparat (który ma być luksusowy;p) do intensywnej pielęgnacji skóry twarzy, szyi i dekoltu. Bogactwo zawarte w specjalnie dobranych aktywnych składnikach widocznie poprawia stan nawilżenia oraz ujędrnienia. Natomiast specjalna formuła gwarantuje skuteczną regenerację oraz stymulację skóry pozostawiając ją elastyczną, aksamitnie gładką i odżywioną. Efekty mają być widoczne już po pierwszej aplikacji.
Serum zawiera: olej arganowy, olej migdałowy, olej sojowy, witaminę E i oliwę z oliwek.
Sposób stosowania:
Delikatnie nanieść na twarz, szyję i dekolt. Stosować 2 razy w tygodniu lub intensywniej jako kurację pod krem na noc, albo samodzielnie.
Moim zdaniem:
Jeżeli chodzi o moją opinię to mam bardzo mieszane uczucia, ponieważ w moim przypadku jest to produkt, do którego zarówno nie zapałałam wielką miłością, ale na swój sposób mi się sprawdził.
Pierwsze co rzuca się w oczy to, to, że konsystencja tego produktu jest dosyć rzadka, przez co już po pierwszym użyciu zauważamy, że kosmetyk będzie mało wydajny. Ja jeżeli chciałam odczuć jakiekolwiek efekty musiałam nabierać produkt dwa razy do pipetki (czy jakkolwiek inaczej nazywa się ta pompka;)). Ilość, którą widzicie na zdjęciu wystarcza na ok. 3 razy (na mniej jeżeli chcecie nałożyć preparat również na dekolt),
Natomiast jeżeli chodzi o działanie to jest ono zadowalające. Może nie powala, ale jednak czasem to serum uratowało mi zadek...a właściwie skórę twarzy;). W moim przypadku bardzo dobrze sprawdzało się kiedy stosowałam peeling lub oczyszczającą maseczkę do twarzy, bo zapewniał dodatkowe nawilżenie. Poza tym ten kosmetyk wzmacniał działanie kremów z Bielendy, które niestety okazały się bardzo słabe, o czym pisałam kilka notek temu. Jak wspomniałam wcześniej to serum nie jest wydajne, więc skończyło się błyskawicznie.
Reasumując:
Moim zdaniem powyższe serum ma bardzo delikatne działanie i mnie nie zapchało, nie podrażniło oraz nic mnie po nim nie wysypało. Myślę, że bardziej może się sprawdzić chociażby przy cerze normalnej lub mieszanej. Jednak przy mojej (suchej, wrażliwej i naczynkowej) jest nieco zbyt słabe
. Ja potrzebuje jednak czegoś bardziej intensywniejszego, dlatego też szukam dalej;].
Luksusowy preparat za niecałe 20zł :D Uwielbiam to co wypisują producenci.
OdpowiedzUsuńWiem, że z Bielendy jest jakiś produkt w takiej formie z olejkiem arganowym ale nie mogę poświadczyć o jego działaniu. Na razie stosuje serum korygujące z kwasem migdałowym (też Bielendy)
Oj tak, ci to zawsze potrafią wprowadzić mnie w zdumienie...
Usuńnie znam tego serum, ale ja lubię mocne i bardzo nawilżające działanie, choć po składnikach jakie się w nim znajdują to możliwe, że się na niego skuszę ;)
OdpowiedzUsuńW sumie każda z nas jest inna i to co u mnie słabo zadziałało u Ciebie może się akurat bardziej sprawdzić,
Usuńteż lubię silne działanie tego typu produktów
Serum ma ciekawe składniki, wydaje się posiadać wszystko czego skórze potrzeba aby nabierać blasku :)
OdpowiedzUsuńDobrze jednak wiem jak wymagająca jest sucha skóra, bo także taką mam :)