10 ważnych dla mnie książek

Nie wiem czy znacie ten ból jak nie możecie sięgnąć po książkę, bo macie dużo spraw na głowie, albo najzwyczajniej w świecie jesteście tak zestresowani, że nie możecie skupić się na czytaniu. Ja właśnie w ciągu ostatniego tygodnia, albo nie mam weny do czytania, albo byłam zajęta i nie mam jak sięgnąć po coś do czytania, a poza tym miałam dość stresujący koniec tygodnia.

Dlatego też w bólach skończyłam czytać "Grobowiec z ciszy" i za jego recenzję biorę się najpóźniej jutro. Jednak jeszcze dziś chciałabym Wam napisać o 10 książkach, które miały znaczący wpływ na mnie jako na czytelnika. 


1.
Kiedy sięgam pamięcią wstecz, to jako pierwszą przeczytaną samodzielnie książkę kojarzę "Dzieci z Bullerbyn" autorstwa Astrid Lindgren. Pamiętam, że była to moja lektura szkolna, a ja byłam wtedy chora i przeczytałam ją po prostu dla zabicia czasu. Pamiętam, że po jej skończeniu byłam z siebie bardzo dumna i postanowiłam sięgnąć po jeszcze inne książki...dużo książek;]. 

2.
Godzina pąsowej róży Marii Kruger jest dla mnie ważna dlatego, że dostałam ją na urodziny od mojego szkolnego kolegi. To była jedna z pierwszych książek, które dostałam na urodziny, w dodatku od kogoś, kogo bardzo lubiłam. I o dziwo trafiono w mój gust:)

3.
Małego księcia A. de Saint-Exupery'ego przeczytałam zanim przerabialiśmy ją w szkole. Dla mnie to piękna opowieść o przyjaźni i miłości, w której zawsze odkrywa się coś nowego. Pewnie jeszcze nie raz będę do niej wracać. 

4.
Saga o Ludziach Lodu Margit Sandemo wywarła na mnie wrażenie w czasach liceum. Pamiętam, że zaczytywałyśmy się w tych książkach razem z koleżanką, mimo to, że byłyśmy w klasie humanistycznej i miałyśmy w ciul innych książek do czytania. Ale jakoś dziwnym trafem na to zawsze znajdowałam czas, chociażby dlatego, że pobudzały moją wyobraźnię;] To było moje pierwsze spotkanie z literaturą skandynawską. 

5.
Bajki rozebrane K. Miller i T. Cichockiej polecił mi znajomy psycholog. Jest to genialny cykl wywiadów o tym co mówią o nas baśnie z psychologicznego punktu widzenia. Na podstawie mojej ulubionej baśni nie tylko sporo się dowiedziałam o sobie, ale też znaczenie wielu symboli się u mnie sprawdziło. 

Na pewno wrócę za jakiś czas do Bajek... ciekawa jestem jak je odbiorę tym razem;]. 

6. 
Kiedyś literatura wiktoriańska była dla mnie przekleństwem. Nienawidziłam wszystkiego z tej epoki, a teraz jestem w niej zakochana;). A to dzięki Wichrowym wzgórzom, Emily Bronte, które wprowadziły mnie w mroczny i niezwykły świat. Poza tym ta książka zapoczątkowała moją miłość do twórczości sióstr Bronte:). 

7. 
W kraju niewidzialnych kobiet Qanty A. Ahmed jest kolejną książką, którą dostałam na urodziny i którą bardzo chciałam przeczytać. Ta książka rzuciła nowe światło na mentalność Muzłumanek i życie w Arabii Saudyjskiej. Teraz nie tylko bardziej podziwiam te kobiety, które często muszą bardo kombinować i walczyć o w miarę normalne życie. Poza tym bardziej doceniam to gdzie się urodziłam;]. 

8.
Miasteczko Salem S. Kinga czytałam już może ze dwa lub trzy razy i to właśnie dzięki tej książce polubiłam Kinga, wampiry i horrory;). Kiedy czytałam ją pierwszym razem nie mogłam spać, późnej już nie wydawała mi się, aż taka straszna, ale i tak ją lubiłam;]

9. 
Przedostatnią książką, o której chciałabym Wam wspomnieć jest Pachnidło Patricka Suskinda. Kiedy na licencjacie miałam już absolutorium, ale jeszcze byłam przed obroną pomyślałam, że jako człowiek, który już prawie ma wyższe wykształcenie powinnam więcej czytać. To była pierwsza książka, która nie była mi potrzebna do zaliczenia kolosa lub egzaminu. I właściwie to od niej zaczęło się moje regularne sięganie po książki, po które teraz sięgam bardzo często. 

10. 
Ostatnia na liście jest biografia Josefa Mengele zatytułowana Josef Mengele. Lekarz z Auschwitz autorstwa Ulricha Wolkein'a. 

Niestety jestem już z rocznika, który szedł do gimnazjum i historia od ok. początku XX wieku była traktowana bardzo po macoszemu:/ Jednak teraz staram się nadrabiać różnymi powieściami historycznym. Powyższa powieść wywarła na mnie ogromne wrażenie. Tak jak młodość Josefa Mengele i jego okres życia po Auschwitz nie były tak bardzo obrzydliwe jak jego okres w Oświęcimiu. 

Jego biografia jest pierwszą książką, w której pewne rzeczy były napisane wprost i to bez owijania w bawełnę. Do tej pory nawet we wspomnieniach ofiar tego sadysty znajdowałam tylko ogólne informację takie jak to, że prowadził barania na bliźniakach, karłach i cyganach. Jednak co dokładnie robił, tego już nie mówiono. A w jego biografii znalazłam mnóstwo opisów jego eksperymentów na wspomnienie, których nadal mam mdłości i tego jakim był człowiekiem. 

Josef Mengele. Lekarz z Auschwitz to książka dla ludzi o silnym żołądku i mocnych nerwach. Ja podczas jej czytania w pewnym momencie nie wytrzymałam i musiałam pójść zwymiotować. 

W każdym bądź razie nie żałuję, że sięgnęłam po tą książkę, bo dużo wniosła w moje myślenie nie tylko o Oświęcimiu, ale także o wojnie i okresie powojennym. 


Z mojej strony na dzisiaj to tyle. Pewnie jeszcze dziś wezmę się za pisanie notek na zapas, w razie jakby wyskoczyły mi sytuacje, które uniemożliwią mi regularne pisanie;].

Komentarze

  1. Moją pierwszą samodzielnie przeczytaną książką w wieku 6 lat był Mały Książę i chyba do niej mam największy sentyment :) Kiedyś smutna podeszłam do mamy i powiedziałam, że ja to jestem samotna jak ten Mały Książę, mama się prawie rozpłakała, rzuciła pranie i poszła się ze mną bawić :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja pamiętam, że chyba dość późno zaczęłam w ogóle czytać sama z siebie. I chyba właśnie to "Dzieci z Bullerbyn" to zapoczątkowały;].

      A co do mamy, to w końcu mogła być tak zapracowana, że mogła nie pomyśleć, że poświęca Ci mało czasu, ale fajnie, że mimo to potrafiła rzucić coś, co robi i poświęcić ci trochę czasu...nie zawsze mamy to potrafią...

      Usuń
  2. Zaskakuje mnie rozbieżność tematyczna. Fakt, że i rozstrzał czasowy też jednak spory "Godziną pąsowej róży" i ja się zachwycałam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z mnie dziwi, że Ciebie to zaskakuje. Miałam się ograniczyć do 10 książek, które są dla mnie ważne, więc się ograniczyłam. A to nie oznacza, że nie mam innych książek, które są dla mnie ważne. Poza tym nikt nie powiedział, że mamy się uwiązać do jednej tematyki do końca życia. Cały czas coś odkrywamy, uczymy się nowych rzeczy, zdobywamy doświadczenia, więc i zainteresowania (szczególnie książkowe) mamy prawo mieć różne. Czemu nie?;)

      Usuń
  3. 1 też uwielbiałam :) Przeczytałam dużo więcej książek tej autorki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja chciałabym wrócić do tej książki i może przeczytać też coś innego tej autorki.

      Usuń
  4. Podpisuję się pod "Dziećmi z Bullerbyn" i "Małym Księciem". :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te dwie książki chyba są ważne dla wielu ludzi, więc sę nie dziwię;)

      Usuń
  5. "Pachnidło" to lektura, którą także przeczytałam dopiero na studiach ;) A jeśli chodzi o inne wymienione przez Ciebie książki, to od dawna mam ochotę na "Miasteczko Salem" Kinga ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że "Miasteczko Salem" Ci się spodoba, bo słyszałam różne opinie.

      Usuń
  6. Bardzo zaciekawiłaś mnie ostatnią pozycją, książka na pewno niejednej osobie otwiera oczy...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak. Na pewno nie owija w bawełnę jak wiele książek dotyczących II wojny światowej.

      Usuń
  7. Moją pierwsza książką była "Czarownica Tekla i przyjaciele", chyba byłam w zerówce o ile dobrze pamiętam. Trudno byłoby mi się ograniczyć tylko do 10 książek, Dzieci z Bullerbym, cykl o Ani, Harry Potter... no naprawe mogłabym wymieniać i wymieniać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też nie było łatwo, ale wybrałam te najważniejsze z ważnych.

      Usuń
  8. "Małego Księcia" często widze w tego tyu zestawieniach, a ja czytajac go w pierwszej klasie gimnazjum nic w nim niesamowitego nie odkryłam. Teraz jestem w pierwszej klasie liceum i czuję potrzebe ponownego przeczytania tej ksiażki.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

W związku z ustawą RODO o ochronie danych osobowych, informuję, że na tej stronie używane są pliki cookie Google oraz inne technologie do ulepszania i dostosowywania treści, analizy ruchu, dostarczania reklam oraz ochrony przed spamem, złośliwym oprogramowaniem i nieuprawnionym dostępem. Zostawiając komentarz wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych i informacji zawartych w plikach cookies.