Transport turbiny ulicami miasta - główne wydarzenie społeczno - kulturowe lata;]

Witajcie,
wybaczcie, że Was dzisiaj tak molestuję, ale muszę Wam napisać chociaż kilka słów o wydarzeniu, które niechcący przyciągnęło więcej ludzi niż dni miasta. 

Dzisiaj do elektrowni transportowali turbinę, o czym trąbili już w ogólnopolskich mediach. Przygotowania do tego transportu zaczęły się już w środę (o ile nie we wtorek wieczorem, albo w nocy), co wiązało się ze zmianami i utrudnieniami w ruchu. Ja bardzo chciałam to zobaczyć, bo było wokół tego dużo szumu, poza tym transportowali to nad tunelem  pod jezdnią i byłam ciekawa czy droga się rozwali czy też nie;]. Z tego co wiem to nie tylko ja się nad tym zastanawiałam. Generalnie wiele osób czekało na jedno wielkie pierdut...






Szczerze mówiąc myślałam, że to będzie większe, ale i tak pisałam w głowie czarne scenariusze: wyobrażałam sobie siebie rozwaloną na miazgę i momentami planowałam najlepszą drogę ucieczki jakby to miało się zerwać z łańcuchów. 




Nie wiem czy to widać, ale za turbiną szedł sobie pan z takim czymś i tym sterował;] Podziwiam kolesia. 

Generalnie podziwiam  całą obsługę tego transportu, bo nie dość, że mieli mega trudne i stresujące zadanie, to jeszcze zlazło się całe miasto i media, a dodatkowo wszyscy szli za nimi...w sumie brakowało jeszcze tylko księdza, to by idealna procesja była;p. Poza tym wiele osób robiło filmiki i zdjęcia.  

Tak sobie myślę, że jakby był mniejszy szum medialny wokół tego, to nie byłoby takich dzikich tłumów jak na to miasto, które na co dzień wygląda niemalże jak wymarłe. 
Cóż chyba właśnie byłam świadkiem, głównego wydarzenia kulturowo - społecznego lata w mieście;p. Sza!;] Swoją drogą ludzie chyba na prawdę się nieco zintegrowali...przynajmniej wyściubili nos z dziupli i zobaczyli sąsiadów i innych miejscowych człowieków.

P.S. Przepraszam Was za jakość zdjęć...dowiedziałam się o transporcie jak byłam w domu, złapałam tylko za torebkę i telefon i na szybkości opuściłam dom. 

Komentarze

  1. Taka to już ludzka natura żeby iść zobaczyć coś niecodziennego i możliwe zagrażającego życiu ;D Sama też bym pewnie polazła :D

    OdpowiedzUsuń
  2. dzięki za zdjęcia ze zdarzenia, więcej o zadziwiającym zbiegowisku ludzi u mnie

    OdpowiedzUsuń
  3. Takie transporty to zawsze duże przedsięwzięcie, mój znajomy zajmuje się transportem maszyn przemysłowych, które często też osiągają rozmiary takiej turbiny, bywają i większe. W taki konwój zawsze zaangażowanych jest masa ludzi. Co nie zmienia faktu, że nie często widać takie coś na naszych drogach, bezpieczniej jest przewozić takie rzeczy w nocy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Domyślam się. U nas też wtedy bardzo kombinowali jak to przewieść. Była opcja, że popłynie Sanem, ale jednak widocznie tak było lepiej.

      Usuń

Prześlij komentarz

W związku z ustawą RODO o ochronie danych osobowych, informuję, że na tej stronie używane są pliki cookie Google oraz inne technologie do ulepszania i dostosowywania treści, analizy ruchu, dostarczania reklam oraz ochrony przed spamem, złośliwym oprogramowaniem i nieuprawnionym dostępem. Zostawiając komentarz wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych i informacji zawartych w plikach cookies.