Witajcie,
jak już pewnie się zorientowaliście dzisiaj będzie o kolejnym produkcie z Yankee Candle. Tym razem przyszła kolej na zapach o nazwie Garden Sweet Pea.
W tym przypadku ma to być słodki zapach pnącego groszku wzmocniony nutami gruszki, brzoskwini, frezji i drzewa różanego, który ma nas przenieść wprost do letniego ogrodu.
Hmm...dla mnie jest to raczej słodki zapach, który niestety nie jest bliżej zidentyfikowany. A już na pewno nie kojarzy mi się z letnim ogrodem. Jednakże nie jest to zapach, który odczuwam jako nieprzyjemny, ale bardziej jako przeciętny. I być może toleruję go tylko dlatego, że po odpaleniu jest on delikatny i nienachalny. Gdyby był bardziej intensywny dla mnie byłby mdły i nie do wytrzymania. Mimo to, że nie pałam do niego niechęcią, to raczej do niego nie wrócę, bo jednak tak jak już wspomniałam jest dla mnie dość przeciętny, a przede mną jest jeszcze sporo wosków, których nie wypróbowałam, że nie ma sensu wracać do tych, które tak do końca nie spełniają moich oczekiwań...
ja wolę cytrusowe zapachy :)
OdpowiedzUsuńw sumie na lato są dużo lepsze.
UsuńNie przepadam za świeczkami zapachowymi, boli mnie od nich głowa..
OdpowiedzUsuńMoja mama ma podobnie i przy niej nie mogłam palić niczego zapachowego. Na szczęście teraz mogę palić świeczki i woski ile tylko mi się podoba.
UsuńNawet sama nazwa nie brzmi kusząco.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie pachnie tak jak wskazuje na to nazwa :/ Zapach pnącego groszku jest taki ładny :)
OdpowiedzUsuńto jeden z moich ulubionych wosków :)
OdpowiedzUsuńtak to już jest, że zapach to bardzo indywidualna sprawa i jednym coś podejdzie i się spodoba, a innym nie.
Usuń