Jakiś czas temu, gdyby ktoś mi powiedział, że chętnie będę próbować nowych przepisów kulinarnych - wyśmiałabym. Jednak od kiedy mieszkam sama to nie ma w pobliżu nikogo, kto mógłby ugotować coś dla mnie dużo się nauczyłam. A od kiedy jestem z Rafałem moje kulinarne zdolności rozwijają się niemalże w zatrważającym tempie, który często namawia mnie na zrobienie czegoś nowego. Dlatego cóż robić, kiedy ma się bardzo podstawowe kulinarne umiejętności wyniesione z domu?...ratować się;p.
Główną moją inspiracją w gotowaniu, a szczególnie pieczeniu jest Paulina Wnuk z bloga From movie to the kitchen, której "Kuchnia filmowa" jakiś czas temu wpadła mi w ręce i sprawiła, że zaczęłam wierzyć w swoje umiejętności kulinarne..
Paulina w swojej książce zamieściła całkiem sporo świetnych przepisów, które zrobi nawet początkujący kucharz - w sumie ci bardziej zaawansowani mogą być rozczarowani, bo przepisy z "Kuchni filmowej" są bardzo proste w wykonaniu. Poza inspirowaniem się blogiem Pauliny, często sięgam do...
- Kotlet.tv oraz
- Kocham gotować
...z nadzieją, że znajdę coś co mogłabym spróbować zrobić w domu;). Nie małą skarbnicą przepisów jest również "Kuchnia włoska" Maxine Clark dzięki której nauczyłam się robić chociażby ciasto na pizzę, albo tartę;]
W prawdzie nie wykorzystałam jeszcze wszystkich przepisów, z powyższej książki, ale na pewno jeszcze wszystko przede mną;). Mam nadzieję, że będę mogła się nimi z Wami podzielić;].
To jest bardzo przydatna rzecz, tym bardziej jak się chce mieć wszystkie przepisy w jednym miejscu, a nie skakać po książkach kucharskich i stronach z przepisami, w celu odnalezienia konkretnego przepisu. Chociaż tak sobie myślę, że w sumie wiele z tych przepisów, które mam później i tak jest modyfikowanych, a te z książek i blogów są tylko czymś wyjściowym...więc może powinnam swoje przepisy uaktualniać o nowe wariacje?;p
Swoją drogą nie spodziewałam się, że tyle przyjemności sprawi mi fakt, że komuś posmakuje to, co zrobiłam. Poza tym również nie spodziewałam się tego, że będę się stresować tym, że coś może nie posmakować...normalnie nie poznaję się. Czy to już pierwsze oznaki tego, że zamieniam się w kurę domową?;p
Z tą kurą domową bym nie przesadzała:D Ja także nie mam super zdolności kucharskich, ale lubię testować jakieś nowe przepisy. A książka pani Wnuk zapowiada się...apetycznie:)
OdpowiedzUsuńOj tak "Kuchnia filmowa" jest całkiem ok - a Rafał często prosi mnie o zrobienie sernika z tej książki;)
UsuńLubię przebywać w kuchni wiec to coś dla mnie! :)
OdpowiedzUsuńTakże mam segregator na przepisy z kolorowymi kartkami i jest on przyozdobiony właśnie takimi samymi naklejkami z biedronki :)
OdpowiedzUsuńSuper:)...jeżeli chodzi o te naklejki nie mogłam się powstrzymać;)
UsuńSpoko, też się stresuje tym, że potrawa może nie smakować. Po prostu lubimy jak coś nam się udaje a nie trafienie w czyjeś podniebienia jest jak porażka. A porażek nikt nie lubi.
OdpowiedzUsuńKiedyś zaczęłam tworzyć przepiśnik jednak skończyło się to tak, jak większość moich planów, czyli przestało mi się chcieć ;)
Cieszę się, że nie jestem sama;]. Co do mojego przepiśniku, to może mi się jeszcze chce tylko dlatego, że nie za często uczę się czegoś nowego...
UsuńZbieram książki kucharskie, oglądanie przepisów po męczącym dniu-najlepszy relaks :) A swoje przepisy zapisuje w zeszycie, ale jakiś taki za zwyczajny, chcę mieć ładniejszy :)
OdpowiedzUsuńJa też chciałabym mieć ładniejszy ten swój zbiór przepisów, ale na razie musi mi wystarczyć ten;)
UsuńFajne te naklejki ^_^ Ja zawsze powtarzam wszystkim, że nauczę się gotować jak będę musiała.Póki co nie muszę, więc moje zdolności kulinarne nie powalają. Jedyne co uwielbiam robić to sałatki :D
OdpowiedzUsuńW sumie coś w tym jest u wielu osób, jak się musi to się robi;p
UsuńUwielbiam Paulinę z Kotlet.tv, szczerze mówiąc to nie wiedziałam, że wydała książkę.
OdpowiedzUsuńOj tak Paulina z kotlet.tv sprawia wrażenie przesympatycznej kobiety, chociaż ta druga Paulina, o której wspomniałam wydała książkę;)
Usuń