Witajcie,
mamy za sobą kolejny tydzień i jak już co tydzień przyszedł czas na porcję zdjęć.
U mnie tydzień zaczął się chorobą, więc odbywał się ciąg dalszy leczenia się...
Kiedy konwencjonalne metody zawiodły, trzeba było się ratować czym innym...nieco pomogło...
Nie mogłam się powstrzymać przed wizytą w bibliotece;]
Idealny pomysł na zajęcie czymś chorych dzieci...robienie rzeczy z masy solnej;)
Domowych wyrobów ciąg dalszy...
I kolejne efekty...
W przypadku spadku cukru ratowałam się ulubionymi żelkami...
Książka, która bardzo mnie zawiodła...
Okazało się, że w naszym mieście jest kilku blogerów...w końcu udało nam się spotkać na kawie w jednej z miejscowych cukierni;)...oprócz mnie była Klaudia z http://jakasczescmnie.blogspot.com/ i Tomek z
Nie mogłam powstrzymać się przed przytarganiem do domu po kawałku ulubionego ciastka...z R. jedliśmy je na naszym pierwszym spotkaniu, czego oczywiście On nie pamięta;p.
W weekend udało mi się nawet odwiedzić Rodziców, niestety zwykle jestem skazana na autobusy i targanie rzeczy na przystanek...na szczęście tym razem R. pojechał ze mną, więc nie musiałam nosić swoich bagaży:).
A jak Wam minął tydzień? Mam nadzieję, że spokojnie.
Pozdrawiam
xoxo
Natalia
Ja też choruję... taki sezon ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Megi
P.S. obserwuję
Zauważyłam właśnie, bo się po wszystkich znajomych po koleii jakieś choróbsko przewala;]
UsuńTheraflu zawsze używam i mi pomaga - interesujący stos _ życzę powrotu o zdrowia :)
OdpowiedzUsuńJa musiałam wspomóc się jeszcze Gripeksem, bo samo Theraflu nie działało:/
UsuńNo nie, ciekawy sposób leczenia ;D To likier? ;) Ciasto wygląda na takie jakie z chęcią bym zjadła, chyba, zę ten krem to truskawkowy jest, wtedy zmieniam zdanie ;)
OdpowiedzUsuńtak to likier o smaku brzoskwiniowym;], a masa ma w sumie owocowy smak i po konsultacji z R. stwierdziliśmy, że ciężko jest przypisać jakiś owoc do smaku tej masy;].
UsuńAle smacznie wygląda to ciacho i kawa, szczególnie dla osoby, która jest na przymusowej diecie przed badaniem :P Książki też zacne, szczególnie jestem ciekawa "Dziewczyny w błękitnej sukience". Życzę szybkiego powrotu do zdrowia!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Oj tak - kawa była pyszna...ciacho zresztą też;].
Usuń