"W teatrze uczuć", Lisa Kleypas, recenzja

W teatrze uczuć - Lisa KleypasPo książce dla dzieci przyszedł czas na recenzję książki jak najbardziej dla dorosłych. Po przeczytaniu powieści pt. "Wołanie miłości" autorstwa Lisy Kleypas zdecydowałam się na przeczytanie innej książki tej autorki - "W teatrze uczuć". 

W tejże powieści znajdziemy kolejną lekką i odmóżdżającą historię miłosną, co nie zawsze jest takie złe. Młoda  Madeline Matthews chcąc uniknąć małżeństwa ze starszym mężczyzną planuje okryć się hańbą. Dziewczyna postanowiła stracić dziewictwo, aby stracić na wartości jako kandydatka na żonę lorda i zawiera znajomość z Loganem Scottem, z którym chce zawrzeć romans. Jeżeli jesteście ciekawi jak rozwiną się relacje między skrytym mężczyzną i usiłującą odnaleźć się w londyńskim świecie młodą kobietą to sięgnijcie po tą powieść - oczywiście o ile nie macie wobec niej większych wymagań i lubicie romanse;). 

Wiem, że dla części Polski właśnie rozpoczynają się ferie, a studenci albo zaraz będą lub są świeżo po sesji. Z własnego doświadczenia doświadczenia, że jak sama miałam ferie, albo trochę wolnego od uczelni to z chęcią sięgałam po coś lekkiego do czytania, co umożliwiało mi odmóżdżenie się. Poza tym moja mama jak ma kilka chwil wolnego to lubi sięgnąć po jakąś niewymagającą lekturę. Myślę, ze ta właśnie książka jest idealna na takie sytuacje, o których wspomniałam wyżej. Na pewno też będzie świetnym rozwiązaniem dla tych z Was, którzy mają dość ciężkiej i/lub fachowej literatury. Jednakże muszę Was ostrzec, że postacie na prawdę są bardzo papierowe i jak dla mnie zbyt mało wyraziste, co mnie zawiodło. 

"W teatrze uczuć" nie przypadło mi tak bardzo do gustu jak "Wołanie miłości". Po prostu wydało mi się bardzo przeciętną powieścią. Jednak całkiem możliwe, że po prostu ta książka nie trafiła na swój czas w moim życiu i to dlatego tak wybrzydzam. 

Czy ją polecam? To zależy...jeżeli właśnie szukacie ogłupiającej powieści, która pozwoli Wam odetchnąć od ambitnych lektur to owszem; jednakże jeżeli szukacie czegoś ambitnego to raczej odradzam. Zatem zdecydujcie sami;). Tymczasem zastanawiam co następne sobie wybrać do czytania...a to nie zawsze jest takie łatwe jakbym chciała;)

Komentarze

  1. książka nie całkiem w moich klimatach, ale jestem nią zainteresowana - od czasu do czasu przyjemnie poczytać o miłości w realu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sumie mam tak jak Ty, ale też czasem lubię poczytać coś takiego.

      Usuń
  2. Sam wygląd książki sprawiłby, że odsunęłabym się na bezpieczna odległość.
    Od odmóżdżania mam fantastykę romansową dla młodzieży, wampiry i te sprawy. ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. Mnie osobiście ta książka bardzo się podobała.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

W związku z ustawą RODO o ochronie danych osobowych, informuję, że na tej stronie używane są pliki cookie Google oraz inne technologie do ulepszania i dostosowywania treści, analizy ruchu, dostarczania reklam oraz ochrony przed spamem, złośliwym oprogramowaniem i nieuprawnionym dostępem. Zostawiając komentarz wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych i informacji zawartych w plikach cookies.