S. King, "Doktor Sen", recenzja

S. King to autor, którego czytam niemalże od początku mojej kariery czytelniczej. Wprawdzie nie sięgam po niego zbyt często, ale czasem lubię poczytać coś jego autorstwa. Tym razem padło na powieść "Doktor Sen", która jest kontynuacją "Lśnienia". 
Źródło: www.lubimyczytac.pl
W wielu przypadkach czytanie książek Kinga szło mi jak po grudzie, jednakże w tym przypadku czytało mi się zadziwiająco szybko i lekko. Być może spowodowane było stylem zastosowanym w powieści, ciekawą historią lub umiejętnym budowaniem napięcia. Niezależnie od tego co to było cieszę się, że w końcu znalazłam powieść tegoż autora, która w pełni do mnie trafiła.

Dlatego też, jeśli czytaliście "Lśnienie" i zastanawialiście się nad dalszymi losami małego chłopca z wielką mocą, który był nękany przez duchy to ta historia na pewno Was zaciekawi. 

Grupa staruszków nazywająca się Prawdziwym Węzłem przemierza autostrady Ameryki w poszukiwaniu pożywienia. Z pozoru są nieszkodliwymi emerytami, którzy nie rozstają się z samochodami turystycznymi i nie wyróżniają się z tłumu. Jednak Dan Torrance oraz niezwykła nastolatka Abra wkrótce mają się przekonać, że Prawdziwy Węzeł to prawie nieśmiertelne istoty, żywiące się substancją wytwarzaną przez poddawane torturom dzieci, które są obdarzone tym samym darem co Dan.

W powieści możemy też śledzić losy Dana, który jest nękany przez mieszkańców hotelu Panorama, w którym spędził jedną przerażającą zimę. Błąka się on po Ameryce i usiłuje zrzucić z siebie odziedziczone po ojcu brzemię beznadziei, alkoholizmu i przemocy. Po wielu latach znajduje swoje miejsce w małym miasteczku, grupie AA i domu opieki, w którym dzięki zachowanej resztce mocy niesie ulgę w chwili śmierci podopiecznym placówki, w której pracuje. Po pewnym czasie do Dana przylega przydomek Doktor Sen. W momencie, kiedy Dan poznaje Abrę Stone, jej nadzwyczajny dar budzi w nim uśpione demony i każe mu stanąć do walki o jej duszę i życie.

Doktor Sen to krwawa i napisana z rozmachem opowieść o walce dobra ze złem, która powinna spodobać się wszystkim miłośnikom twórczości Kinga. A mnie się spodobała bardziej niż inne jego książki. 
W sumie nie muszę dopisywać już nic, ponieważ wszystko zostało napisane. Osobiście bałam się, ze nie dam rady przeczytać tej powieści w miarę sprawnie i będę ją męczyć w nieskończoność, jednakże bardzo pozytywnie się rozczarowałam w momencie, w którym zorientowałam się, że czytanie idzie mi szybciej niż myślałam. Chwile spędzone z tą książką Kinga okazały się niemalże zbawienne, ponieważ powoli traciłam już nadzieję na przeczytanie świetnej książki, która przywróciłaby mi wiarę w talent pisarzy, z którymi miałam do czynienia. Na szczęście Mistrzowi to się udało i chwała mu za to, bo znów odzyskałam swoją dawną chęć i energię do czytania książek. 

Podsumowując - "Doktor Sen" to historia, którą czyta się niemalże jednym tchem, niosąca za sobą przesłanie oraz chwile grozy (które o dziwo nie były tak częste). Nie raz przyłapywałam się na tym, że wstrzymuję oddech, albo z nerwów przygryzam wargę. Dlatego też polecam z czystym sumieniem, a ten kto nie przeczyta ten niech już zaczyna żałować;p. 

P.S. Kiedy mój Mężczyzna dowiedział się co czytam stwierdził, że to musi być stara książka. A kiedy dowiedział się, że to jest najnowsza powieść Kinga, która nie dawno się ukazała zapytał: To on jeszcze żyje? Normalnie nie mam pojęcia z kim ja się związałam;p

Komentarze

  1. Nie, nie, stanowczo nie dla mnie. Po takich książkach nie mogę wprost spać

    OdpowiedzUsuń
  2. W sumie ja też często nie mogę spać po tego typu powieściach, ale jak się okazało tym razem nie było tak źle;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dla mnie ta książka zdecydowanie za szybko się skończyła, stała się jedną z moich ulubionych :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak - coś w tym jest;). Ja też skończyłam ją zadziwiająco szybko;]

      Usuń
  4. Czasem sięgam po książki Kinga, ta pozycja miała dobrą reklamę w radiu, na blogach mniej o niej czytałam :) kiedyś się skusze.
    ps. dobrze, że twój mężczyzna wie kim jest King - bo mój mąż niestety nawet go nie kojarzy :( cóż mężczyźni ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fakt - chociaż skoro cały czas mówię Mu o tym co aktualnie czytam, to ciężko, żeby nie wiedział;p

      Usuń
  5. czytałam kilka książek Kinga, uwielbiam kryminały

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sumie ta książka nie ma w sobie zbyt wiele z kryminału, ale jak lubisz Kinga to warto sięgnąć;]

      Usuń

Prześlij komentarz

W związku z ustawą RODO o ochronie danych osobowych, informuję, że na tej stronie używane są pliki cookie Google oraz inne technologie do ulepszania i dostosowywania treści, analizy ruchu, dostarczania reklam oraz ochrony przed spamem, złośliwym oprogramowaniem i nieuprawnionym dostępem. Zostawiając komentarz wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych i informacji zawartych w plikach cookies.