Już kolejny raz niebo upstrzone balonami przypomina mi o upływającym czasie i zmianach w moim życiu. Trzy lata temu zastanawiałam się kiedy zobaczę to wodowisko, ale okazało się, że od trzech lat mimo zawirowań w życiu wciąż mogę obserwować balony...mimo zmian i wielu nowości;)
Dwa lata temu o tej porze wiedziałam już, że jadę do Belgii i zastanawiałam się jak zmieni się moje życie. Okazało się, że wróciłam do starej dobrej Stalówki i powoli układam sobie życie w mieście, w którym się urodziłam, wychowałam i stawiałam pierwsze kroki na rynku pracy...
Ciekawa jestem jak moje życie będzie wyglądać za rok...
A rok temu było tak:
http://mojportret.blogspot.com/2012/09/miedzynarodowe-zawody-balonowe-babie.html
A rok temu było tak:
http://mojportret.blogspot.com/2012/09/miedzynarodowe-zawody-balonowe-babie.html
Pięknie... Aż się rozmarzyłam:)
OdpowiedzUsuńTo straszne, jak wiele potrafi się zmienić w życiu w ciągu dwóch lat. Kiedy mam chwilę, kiedy nic nie muszę i mogę się zatrzymać na moment, często właśnie spoglądam wstecz. Chwilę myślę o tym, co się zmieniło. I mimo, że większość to zmiany na dobre, to niezmiennie mnie te zmiany przerażają. Nieco pozytywnie, ale budzą we mnie niepokój i niepewność, ale też podniecenie i chęć przekonania się, co wydarzy się później:D Taki trochę irracjonalizm i brak logiki, ale za to właśnie kocham życie.
Chyba każdy tak ma. Dla mnie ta impreza z balonami nieoczekiwanie stała się takim momentem, w którym uświadamiam sobie te zmiany i tą niepewność związaną z jutrem...
UsuńFajnie to wygląda ;)
OdpowiedzUsuńW sumie dlatego u mnie wielu sąsiadów było przyklejonych do okien;)
UsuńCudowny widok, chętnie zobaczyłabym na żywo.
OdpowiedzUsuńja na szczęście mam to raz na rok;] - chociaż tyle;]
UsuńPiękne te balony :) a będzie dobrze, tylko uśmiech na twarz i optymizm w serce :)
OdpowiedzUsuń