Współpraca z Floslek i szatański podstęp Taty;p

W piątek przed wyjazdem do Rodziców przyszła do mnie paczka z Flosleku:)
Cieszę się niesamowicie, bo to moja pierwsza współpraca z firmą kosmetyczną na blogu:) Na zdjęciu nie ma balsamu po opalaniu i jednego opakowania maseczek do twarzy - te kosmetyki poszły do mojej siostry. Ona więcej przebywa na słońcu, więc więcej będzie mogła Wam powiedzieć o tym produkcie. A mnie zostało całkiem sporo kosmetyków do testowania:


Co znalazłam w paczce?


  • masło do pielęgnacji ciała liczi & arbuz (oczywiście musiałam obniuchać i pachnie jak arbuzowa guma balonowa;p),
  • naczyniowy peeling enzymatyczny,
  • żel pod prysznic acerola & cerry,
  • eye care płyn dwufazowy,
  • Sun care spf 15,
  • Sun care SOS (balsam po opalaniu, który dostał się mojej siostrze częściej wystawionej na działanie słońca przez co bardziej się jej przyda i będzie mogła o nim więcej napisać),
  • maseczka intensywnie nawilżająca z wyciągiem z algi morskiej, hydromanilem i masłem Shea, - dostałam trzy podwójne saszetki, z czego jedną też dałam siostrze, żeby później zrobić notkę z moją i Jej opinią;)
  • nawilżający krem arnikowy SPF15,
  • arnikowy krem pod oczy.
  • hypoalergiczny żel do mycia twarzy skóry wrażliwej.
Mam nadzieję, że będzie mi się dobrze używało tych kosmetyków i że będę mogła napisać same dobre rzeczy. Przed wizytą u rodziców zdążyłam tylko wszystko przejrzeć i wywąchać, no i wypatrzyłam ten balsam po opalaniu, który  bardziej przyda się siostrze niż mnie, ale cóż...tak bywa;p. 

Poza tym pamiętacie jak pisałam pierwszą część notki o prezentach na Dzień Ojca? Otóż mój Rodziciel dostał już opisywane czekoladki (zapraszam TU jak ktoś nie widział, albo chce odświeżyć sobie pamięć;p)
Otóż mój Tato powiedział, że siądziemy sobie na spokojnie wieczorem to nas poczęstuje...no ale niestety jak się każdy rozszedł do swoich zajęć to później sobie nam się zapomniało, że mamy dostać na spróbowanie te pyszności z czekolady. Wstaje rano, wyciągam mleko z lodówki (tam też były czekoladki, bo nie chcieliśmy ryzykować, że się roztopią) i gdzieś zniknęły. Po czym okazało się, że mój Rodziciel zjadł je sam i dzielić się nie zamierzał...upsss - no tak co miał biedny zrobić jak Mu się słodkiego wieczorem zachciało, a że wszyscy już spali, albo gdzieś się zaszyli to On się przypominać nie zamierzał;p. 
Zatem musiałam obejść się smakiem, a czekoladki to chyba sama sobie będę musiała kupić;p 

Komentarze

  1. Tak szczerze, to szkoda, że zmieniasz profil bloga na typowo komercyjny... ale to Twoje wybory, które szanuję. tylko szkoda ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, nie będzie on typowo komercyjny, ale jak na razie tylko trochę. Póki co postanowiłam z nim poeksperymentować i zobaczyć co mi wyjdzie.

      Usuń
    2. Tylko, że blog momentalnie traci na autentyczności. Wstawiasz nachalną reklamę jak w TV. Nie wiem czy o to Ci akurat chodzi. Jeśli tak, to smutne.
      No, ale Twój blog, Twój wybór.

      Usuń
    3. Wiesz, to nie do końca tak jest, bo bardziej chodzi mi o dostęp do kosmetyków, do których może bym nie sięgnęła, a tak to mogę wypróbować i napisać moją opinię. Póki co nigdy nie spotkałam się z sugestiami żadnej z firm, z którą współpracowałam co do tego, że mam publikować tylko same dobre opinie. Zdarzyło mi się np. napisać mniej pochlebną recenzję książki, którą dostałam od wydawnictwa, z którym współpracuję. A przy współpracy z Floslekiem sama mogłam sobie wybrać kosmetyki, więc jeżeli pokarzą się dobre recenzje to tylko dlatego, że dostałam coś co mogłam sobie sama dobrać do rodzaju mojej skóry i cery.

      Usuń
    4. Popraw ortografy ;)
      Ja to tak odbieram. Co do recenzji, widać które piszesz na ksiażkach od wydawnictw, bo wtedy bardzo się starasz, żeby nie napisac prawdy, wyciągasz wtedy detale i obracasz w wielką zaletę.
      Nie chodzi o to, już przy wspolpracy z tym czymś od czekolady, "wciskałaś" ten sklep wszędzie, odnośniki do notki z polecanką wklejałaś, bodajże w każdej następnej notce i sorry, bo nie chcę CIe obrażać, ale to ciśnie się na usta - piałaś z zachwytu jak to cudnie, szybko i wspaniale.
      Szkoda, bo to już przypomina mniej bloga a bardziej reklamę, a reklamy większość z nas przełącza na inny kanał.
      I tak książki toną w morzu czekolady i kremów. Ten blog nie ma już profilu jednego, jest o wszystkim i o niczym. Nie masz marki jako blogerka kosmetyczna, to jest dziwne środowisko, Ciebie krem uczuli, mnie nie i odwrotnie. Tobie zapach się spodoba, mnie nie. Większość osób ma już sprawdzone blogerki, ktorych gusta zna i sprawdziły.

      A ty się teraz rozdrabniasz. Jakbyś nie wiedziala o czym chcesz pisać. I łapiesz się wszystkiego. A masz problem ze słomianym zapałem, już kilka akcji pisania na temat miało być, było już odłączanie kosmetycznego bloga i tworzenie nowych...
      Tak to widzę. Sorka.

      Usuń
    5. Wiesz a zauważyłaś tekst, że zanim zaczęłam z nimi współpracę to ich znalazłam i po prostu co jakiś czas zaopatrywałam się u nich w produkty? Że wiedziałam z kim współpracuję?
      Myślę, że po prostu starasz się dobrać tak argumenty, żeby pasowały do Twojego zdania, a nie zauważasz (albo nie chcesz zauważać) innych rzeczy. Poza tym jak mam pisać o książkach, które sama sobie wybrałam?
      A co do mojego słomianego zapału to może stwierdziłam, że po prostu stworzę bloga, który będzie typowo moim miejscem i nie będę się ograniczać do jednej konkretnej tematyki?
      A jeżeli tak to wszystko Cię razi to nie musisz tu zaglądać, bo nikt tu Cię na siłę nie trzyma. Więc po co masz się męczyć? Po prostu przełącz na inny kanał;]

      Usuń
    6. Masz coś z przyjmowaniem krytyki? Dlaczego nie zastanowisz się, czy coś jest w tym co piszę, tylko od razu atak(w Twoim poście wyczuwa się agresję) i odesłanie z bloga.

      Jak masz pisać o książkach, które sama wybrałaś? Krytycznie? Sama przyznałas(co jak mniemam miało być zaletą), że owszem, skrytykowałaś takową, ja Ci zwróciłam uwagę, że w tych krytycznych recenzjach dało się wyczuć inny styl
      Tak samo jak w tych notkach komercyjnych.
      I nie szukam argumentów, tak to odbieram

      Usuń
    7. Ja nie mam z tym problemu i na pewno zwrócę na to uwagę, a ja po prostu stwierdziłam fakt, że jeżeli nie podoba Ci się styl, w którym prowadzę bloga nie musisz tu zaglądać. Po prostu. Po co masz się stresować, że po raz kolejny coś Ci się wciska, albo coś? Tylko też nie zapominaj, że nie wszystko jest tylko czarne, albo tylko białe. A jeżeli chcesz zobaczyć jak się to dalej rozwinie to zapraszam:)

      Usuń
  2. taką paczkę to i ja chciałabym dostać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wierzę, ja póki co cieszę się jak dziecko, które dostało prezent od św. Mikołaja. Mam nadzieję, że wszystko się w miarę sprawdzi i nie będę musiała pisać złych recenzji tych produktów;]

      Usuń
  3. Fajnie tu u Cb , i gratuluję takiej liczby wejść na bloga ; * Świetne produkty ; * Będę wpadać tu częściej ; *
    zapraszam do mnie : http://vizualny-swiat.blogspot.com/ Pozdrawiam : *

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, że zajrzałaś i poświęciłaś chwilę mojemu blogowi:). Jak najbardziej zapraszam częściej:) i zaraz wpadnę do Ciebie z rewizytą;)

      Usuń
  4. To znaczy, że tacie bardzo się prezent spodobał :D

    A paczka fajna, ciekawe co ci z tego wyjdzie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najwidoczniej;)

      I też jestem ciekawa co mi z tego wyjdzie. Jedne kosmetyki już dobrze się zapowiadają, do innych podchodzę z dystansem, ale się okaże;) Recenzje będą się pojawiać w miarę upływu czasu i zużywania produktów;)

      Usuń
  5. Bardzo fajna paczuszka,czekam na recenzje:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Przynajmniej prezent się tacie spodobał ;D. Mam nadzieje, że będziesz bardziej zadowolona z żelu arnikowego niż ja, cudów się nie spodziewałam ale on nie robił absolutnie nic, już wolę roll-on z Eveline.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o widzisz, a ja słyszałam o nim same dobre opinie...przynajmniej do tej pory

      Usuń
  7. Skoro je dostał to były jego :):):):):))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tylko mógł smaku nie robić;p, ale widocznie chciał się nad nami trochę poznęcać;)

      Usuń
  8. Lubię kosmetyki z Flosleku, teraz używam ich kremu do twarzy i po raz kolejny się nie rozczarowałam :)
    Widzę, że komuś solą w oku, że otrzymałaś paczkę - życie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też je lubię i miałam do tej pory dwa lub trzy różne produkty od nich, które sama kupiłam. Jednak postanowiłam skorzystać z okazji współpracy, bo w innym wypadku zastanawiałabym się chociażby nad tym masłem do ciała czy warto...tak mam okazję sprawdzić jak działa na własnej skórze.
      A jeżeli ktoś zazdrości moich nawiązanych współprac to trudno;). Jego problem - to ta osoba się przez to denerwuje nie ja;)

      Usuń
  9. gratuluję super współpracy :)
    lubię kosmetyki floslek :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

W związku z ustawą RODO o ochronie danych osobowych, informuję, że na tej stronie używane są pliki cookie Google oraz inne technologie do ulepszania i dostosowywania treści, analizy ruchu, dostarczania reklam oraz ochrony przed spamem, złośliwym oprogramowaniem i nieuprawnionym dostępem. Zostawiając komentarz wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych i informacji zawartych w plikach cookies.