Dwuminutowa maska do włosów głęboko regenerująca z Pantene + moja opinia

Kilka notek temu wspominałam Wam, że moja pielęgnacja włosów wygląda teraz nieco inaczej. Wśród moich kosmetyków pielęgnujących włosy znalazła się m. in. dwuminutowa maska do włosów głęboko regenerująca z Pantene  Dostałam ją od mamy w próbkach, które dostała przy okazji promocji marki już nawet nie pamiętam gdzie;p. 

Ma ona intensywnie nawilżać i chronić przesuszone oraz zniszczone włosy przed uszkodzeniami spowodowanymi stylizacją. 

Ja nie miałam jakoś bardzo zniszczonych włosów. Decydując się na użycie tej maski kierowałam się dwoma powodami:
  • miałam dość przerzucania próbek z miejsca na miejsce,
  • chciałam poprawić kondycję moich włosów. 
Mam włosy z tendencją do przesuszania się dlatego też używałam tej maski przed myciem i zwykle trzymałam ją dłużej niż 2 minuty. Dzięki temu uniknęłam szybszego przetłuszczenia się moich włosów przez zbytnie obciążenie ich. Od kiedy używam tej maski nie muszę stosować po myciu odżywek, chociaż i tak spryskiwałam je odżywką w sprey'u. Aktualnie mam tego produktu jakieś resztki (a szkoda, chociaż czekają na mnie inne produkty, które odstawiłam, bo jak je używałam wszystkie naraz to miałam za bardzo obciążone włosy). Po zużyciu większości tego kosmetyku mogę stwierdzić tylko tyle, że moje włosy są bardziej odżywione, miękkie i bardziej błyszczące. Nie mogę stwierdzić czy ta odżywka jakoś regeneruje czy nie, bo tak jak pisałam na początku notki nie miałam zniszczonych włosów i nie były one narażone za często na suszarkę lub coś innego, co mogłoby je jakoś uszkodzić. 

Czy kupię ją ponownie?
Nie mam zielonego pojęcia, bo jakoś szczególnie nie przywiązuję się do kosmetyków tego typu, chociaż pewnie jak będę miała zniszczone włosy (chociaż postaram się do tego nie doprowadzić), to będę chciała ją sprawdzić na bardziej wymagającym polu. 

Jeżeli chcecie poczytać sobie inne opinie to zajrzyjcie sobie na Wizaż (>>>KLIK<<<). Znacie tą odżywkę? Używałyście?

Komentarze

  1. ja też muszę teraz zadbać o włosy - słońce i malowanie bardzo je wyniszczyło - być może się skusze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja przymierzam się do malowania, ale z drugiej strony je zapuszczam więc nie wiem jaki jest sens farbowania włosów na tym etapie. Chyba najpierw dojdę z nimi do ładu, a później ewentualnie pomaluję;)

      Usuń
  2. Używałam, ale jakoś specjalnie mnie nie zachwyciła. Ostatnio moja koleżanka pija codziennie napar z pokrzywy i faktycznie - jej włosy wyglądają o wiele lepiej. Więc może warto wrócić do sprawdzonych sposobów naszych prababek? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sumie to by nie było takie złe;), chociaż nie wiem czy przęłknęłabym napar z pokrzywy;]

      Usuń
  3. Rany, nawet nie wiem czy używałam, tyle tych odżywek miałam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja nie używam wielu kosmetyków do włosów, jedna odżywka raz na jakiś czas mi wystarcza ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a u mnie ostatnio był czas kiedy nawet odżywki nie używałam...może sobie to teraz odbijam;p

      Usuń

Prześlij komentarz

W związku z ustawą RODO o ochronie danych osobowych, informuję, że na tej stronie używane są pliki cookie Google oraz inne technologie do ulepszania i dostosowywania treści, analizy ruchu, dostarczania reklam oraz ochrony przed spamem, złośliwym oprogramowaniem i nieuprawnionym dostępem. Zostawiając komentarz wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych i informacji zawartych w plikach cookies.