Podróże małe i duże #1: Łuk Tryumfalny, Bruksela


Chyba każdy z nas ma takie miejsca, które są dla niego ważne; za którymi tęskni, kiedy nie może tam regularnie bywać, i które wiążą się z wieloma wspomnieniami. Ja mam kilka takich miejsc, które zawsze zabieram ze sobą we wspomnieniach - gdziekolwiek bym nie przebywała. Dla mnie jednym z takich miejsc jest Bruksela. Spędziłam kilkanaście wspaniałych tygodni, które będę wspominać do końca życia. Do Łuku Tryumfalnego miałam od siebie dwa przystanki metrem i prawie każdego dnia mijałam go pokonując swoją zwyczajową trasę. Wtedy nie doceniałam tego, że mam blisko do tak klimatycznego miejsca i fakt, że mogłam w każdej chwili wsiąść do tramwaju lub metra, by móc poczytać książkę w cieniu tej budowli stanowił dla mnie część codzienności. Dziś chciałabym móc wracać do Brukseli regularnie - odwiedzać takie miejsca jak to i chłonąc ich atmosferę... Dla mnie park przylegający do Łuku Tryumfalnego był idealnym miejscem nie tylko na spacer czy czytanie książki, ale wyciszenie:


W parku, o którym już wspominałam jest sporo rzeźb, co mnie zaskoczyło, bo niektóre są na środku ścieżki spacerowej;)




Łuk Tryumfalny jest miejscem, które dla mnie jest pewną granicą między jedną z moich ulubionych brukselskich dzielnic (którą widzicie poniżej), a dzielnicą, w której znajdują się Komisje Europejskie i Parlament Europejski. To tam urokliwe kamieniczki zmieniają się w biurowce...zaskakujące, ale prawdziwe;) 
Aha i jeszcze jedno...Pod Łukiem Tryumfalnym często można kupić belgijski przysmak...gofry:p

Jak już Wam pisałam, chciałabym wracać do tego miejsca i mam nadzieję, że kiedyś będzie to możliwe. Jednakże na chwilę obecną lot do Brukseli jest w moim wypadku niemożliwy...

Komentarze

  1. Ale Ci zazdroszczę, chciałabym też kiedyś zobaczyć te miejsca i spróbować tych gofrów :) W ogóle marzą mi się podróże :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też...nawet nie zliczę miejsc, do których chciałabym pojechać...

      Usuń
  2. Piękna ta Belgia :-) Coś cudownego!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, już sama Bruksela mnie zachwyciła, a już nie mówiąc o reszcie kraju. Mam nadzieję, że uda mi się kiedyś tam pojechać i zobaczyć więcej.

      Usuń
  3. Urokliwe zdjęcia, mi może w tym roku się poszczęści i w końcu zobaczę czeską Pragę, czyli moje marzenie od kiedy przeczytałam trylogię husycką Sapkowskiego. W ogóle to strasznie mnie ciągnie do europejskim miast, obie Ameryki i Azja raczej mniej mnie interesują, oprócz Nowego Jorku i Tokio, znaczy się.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też ciągnie do europejskich miast, chociaż nie pogardzę też Japonią;]

      Usuń
  4. Miejsca historyczne mają taką specyficzną aure ,ja też lubie takie miejsca

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację - niezależnie czy byłam w Brukseli czy np. w Warszawie zawsze chłonęłam aurę tych miejsc i dobrze się w nich czułam.

      Usuń

Prześlij komentarz

W związku z ustawą RODO o ochronie danych osobowych, informuję, że na tej stronie używane są pliki cookie Google oraz inne technologie do ulepszania i dostosowywania treści, analizy ruchu, dostarczania reklam oraz ochrony przed spamem, złośliwym oprogramowaniem i nieuprawnionym dostępem. Zostawiając komentarz wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych i informacji zawartych w plikach cookies.