Ostatnio odkryłam w swoim życiu...audiobooki:]. Sama się zdziwiłam jak bardzo polubiłam tą formę książki i jak bardzo ułatwia mi szybsze zapoznanie się z dziełami, które zapewne wciąż czekałyby na swoją kolej. Dzięki promocji na audiobooka, o której Wam pisałam ostatnio >>>KLIK<<< w moje ręce wpadł Czarny kot autorstwa E.A. Poe, który czyta G. Przybył.
To moje pierwsze spotkanie z Edgarem Allanem Poe, do którego przymierzałam się jakiś czas. Wprawdzie myślałam, że najpierw sięgnę po Opowieści niesamowite, które już czekają na półce, ale napatoczył się akurat powyższy audiobook, którego wysłuchałam biegając po mieście i załatwiając swoje sprawy;).
Nie mam zbyt dużego doświadczenia, jeżeli chodzi o audiobooki, gdyż to był trzeci, z którym miałam bezpośrednią styczność, jednak zaskoczyło mnie w nim to, że została w nim zamieszczona muzyka i efekty dźwiękowe, które odegrały nie małą rolę w budowaniu grozy i napięcia. Dlatego też wciąż byłam zaskakiwana - i to zaskakiwana całkiem pozytywnie:)
Moje pierwsze spotkanie z Poe okazało się bardzo udane, chociaż ostatnio nie miałam zbyt wielu okazji do obcowania z tego typu literaturą. Może to dlatego tak bardzo podobała mi się ta książka? Po prostu potrzebowałam obcować z pełną napięcia i grozy literaturą. Podobno autor Czarnego kota jest dobry w tworzeniu historii opisujących psychodeliczne stany umysłu i najskrytsze zakamarki potępionej duszy, które czasem objawiają się nieoczekiwanie nawet dla osobnika, który je przejawia. Mam nadzieję, że niebawem będę mogła się przekonać czy na pewno tak jest. W każdym bądź razie ja mam ochotę zarówno na spotkanie z E. A. Poe, jak i wysłuchanie kolejnego audiobooka. I tak sobie myślę, że świat się chyba jednak kończy skoro ja - nie tak dawny jeszcze przeciwnik nowoczesnych form książek sama się do nich przekonuje;).
Jeżeli macie ochotę możecie jeszcze dostać powyższy audiobook w promocji (czyt. za darmo), a szczegóły znajdziecie w notce, którą Wam zalinkowałam na początku tego postu:).
Pozdrawiam i życzę Wam miłego tygodnia:)
ja bardzo lubię poczytać E.A. Poe ze względu na jego styl - moja anglistka w sumie opowiedziała mi, dlaczego pisał, jak pisał co przyznam trochę mnie rozbawiło ;D ale najważniejsze, że działało i jego literatura do tej pory jest dość popularna ;)
OdpowiedzUsuńO widzisz, a ja jeszcze nic nie wiem o E.A. Poe, ale mnie zainteresowałaś i pogrzebie trochę w necie i może w książkach. Możliwe, że dowiem się czegoś ciekawego;)
UsuńMuszę się kiedyś przekonać do audiobooków;)
OdpowiedzUsuńja jakoś się przekonałam:D
UsuńSą po prostu różne gusta i te zapachowe też :) U mnie zazwyczaj tak jest, że to co podoba się innym u mnie jest niewypałem i na odwrót ;)
OdpowiedzUsuńW sumie nie każdemu musi się podobać ta sama rzecz - tak to już jest;)
Usuńokładka jest pełna grozy :) zaciekawiła mnie pozycja :)
OdpowiedzUsuńpolecam - tym bardziej, że można ją dostać za darmo;))
UsuńJa wysłuchałem w sobotę. Wieczorem coś napisze na ten temat :)
OdpowiedzUsuńJa jakoś tak dopiero teraz się za niego zabrałam;]...jakoś tak wyszło;))
UsuńLubię jego twórczość, ale nie podchodzę do Niej z lekkim sercem. Nie wiem nawet czy się da.
OdpowiedzUsuńJeżeli reszta jest w podobnym tonie to raczej się nie da - przynajmniej ja tak myślę.
UsuńTak myślę, że jest... mimo wszystko Poe mnie intryguje i już mam upatrzone kilka jego opowiadań.
Usuńja już mam jeden zbiór na półce - biblioteczny, ale zawsze;)
UsuńJa szykuje się do kupna kolejnych :D
UsuńA ja póki co muszę polegać na bibliotecznych zbiorach, bo nie mam za bardzo pieniędzy na zakup nowych książek;). Ale mam nadzieję, że niebawem to się zmieni.
UsuńNie przepadam za audiobookami, nie przekonuja mnie, moze czas sie przelamac .?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-)
Mi się udało. Z bólem, bo z bólem, ale teraz stanowią cząstkę mojego życia czytelniczego i to całkiem przyjemną;)
UsuńPewnie i ja sobie taki sprawie jak przyjdzie czas,pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że czytałam "Czarnego kota", ale szkoda że nie napisałaś kilku słów o treści opowiadania - byłoby łatwiej sobie przypomnieć;) W każdym razie połączenie prozy E.A.Poe, muzyki i efektów dźwiękowych musiało zaowocować stworzeniem naprawdę niesamowitego klimatu...
OdpowiedzUsuńW sumie ciężko byłoby napisać coś o Czarnym kocie, bo jakoś tak nie umiem opisywać opowiadań...szczególnie kiedy mam trzy w jednej kupie i to jeszcze z takimi efektami specjalnymi;))
UsuńAudiobooki mnie usypiają. Choćby nie wiem jak dobry był lektor.
OdpowiedzUsuńTak sobie pomyślałam, że to w takim razie idealny lek na bezsenność;)
UsuńUwielbiam Poego. Może skuszę się na ten audiobook :-)
OdpowiedzUsuńa ja jestem na dobrej drodze, ku uwielbianiu tegoż autora;))
Usuń