Info o książce:
Autor: Panos Karnezis
tłumaczenie: Piotr Kuś
wydawnictwo: Replika
data wydania: październik 2011
ilość stron: 272
"Klasztor" był chyba pierwszą książką, którą kupiłam sobie po powrocie do Polski. Zauroczyła mnie jej okładka i to jak książka została wydana. Kiedy przeczytałam treść znajdującą się na okładce włożyłam ją do koszyka i poszłam do kasy w celu dokonania zakupu. I nie zawiodłam się. Jeżeli miałabym w skrócie napisać o czym jest ta książka napisałabym, że o miłości, przed którą nie ucieknie się nawet zamykając się w murach klasztoru znajdującego się na końcu świata. Ona dopada nas wszędzie - tak samo jak wyrzuty sumienia za popełnione błędy w przeszłości. To miłość popycha bohaterów do czynów, z którymi możemy się nie zgadzać, ale ciężko je potępić. Czytałam ją niemalże z zapartym tchem przeżywając z bohaterami książki ich perypetie i mimo to, że akcji nie ma prawie wcale to fabuła sprawiła, że długo nie zapomnę tej książki i zapewne wrócę do niej za jakiś czas. Dlaczego? Żeby przypomnieć sobie, że każdy z nas jest tylko człowiekiem niezależnie od tego jaką drogę w życiu sobie wybrał i po to, aby jeszcze raz doświadczyć podobnych emocji, które pojawiły się za pierwszym razem. Chociaż tak sobie właśnie pomyślałam, że to jest jedna z tych książek, które czyta się pierwszy raz po to, żeby zapoznać z treścią, a kolejny raz sięga się po nią, aby móc wgryźć się bardziej w przesłanie, które niesie.
Ciężko jest napisać o powyższej książce wiele więcej, bo trudno odnieść się do wartości, które w sobie zawiera. Muszę przyznać, że jest jednak niezastąpionym towarzyszem długich zimowych wieczorów - idealna na weekend, jeżeli chce się spędzić go z książką.
Nie porywają mnie książki o miłości, ale tak zrecenzowałaś ten utwór, że mam ochotę natychmiast sięgnąć po niego.
OdpowiedzUsuńHistoria, którą opisałaś przypomina mi trochę Heloizę i Abelarda.
Bo w sumie to nie jest typowa książka o miłości, które od razu się nasuwają po stwierdzeniu "książka o miłości". Nawet nie można nazwać tego romansem, ale jednak o miłości jest bardzo dużo.
UsuńA historia Heloizy i Abelarda nie jest mi znana - możesz mi ją przybliżyć?
Heloiza jest kobietą uczoną, co jak na jej czasy (średniowiecze) jest niezwykłe. Wpada w romans ze swoim opiekunem/nauczycielem Abelardem. Ich los toczy się tak, że Abelard zostaje zakonnikiem (aby oczyścić swoje imię). Heloiza również zostaje zakonnicą, ksieni (opatką zakonu). Prowadzili bardzo bujną korespondencję.
UsuńTak jakoś mi się skojarzyli z klasztorem, chociaż ich miłość mogła nie być tak płomienna, jak bohaterów książki.
Oczywiście historia Heloizy i Abelarda jest prawdziwa, są to postaci historyczne. :)
O widzisz, to bardzo dobrze Ci się skojarzyło, bo w Klasztorze jest bardzo podobny wątek:)
UsuńA ja się z czytelniczego marazmu nie potrafię wyrwać i to mnie wkurza...
OdpowiedzUsuńA ja jakoś się ogarnęłam już z czytaniem i nie mogę się oderwać:D
Usuń