Kilka słów o mojej pielęgnacji włosów

Wszystko zaczęło się w momencie, kiedy dostałam zestaw do pielęgnacji włosów z linii AT z Avonu. Między innymi była w nim regeneracyjna odżywka i szampon do włosów:
W pierwszym odruchu pomyślałam sobie, że na pewno dostanę po szamponie łupieżu tak jak to było wcześniej, ale okazało się, że nie:). Szampon okazał się bardzo przyjazny moim włosom, które po jego zastosowaniu były miękkie, puszyste i ślicznie pachniały. Dodatkowym jego atutem jest na pewno wydajność:). Przy użyciu szamponu i odżywki z tej serii wcale nie miałam przeciążonych włosów i nie dostałam łupieżu - na który uskarżało się wiele osób, w tym tak jak napisałam wyżej również i ja. Zatem ponownie zostałam fanką tych produktów, z tym większą radością, że nie muszę ganiać po sklepach, bo kosmetyki "przychodzą mi" do domu.
W okresie jesienno zimowym, kiedy zaczyna się jeszcze sezon grzewczy postanowiłam więc bardziej zadbać o swoje włosy, ze względu na to, że w wyniku osłabienia organizmu obok kondycji skóry i paznokci, również stan włosów ulega pogorszeniu, co objawia się w moim przypadku wypadaniem, przesuszaniem i oczywiście wzmożonym wypadaniem. Zatem nie miałam oporów, żeby sięgnąć po produkty do pielęgnacji włosów z linii AT Avonu. Odżywkę jeszcze mam, zatem uzupełniłam swoje produkty o szampon i serum do włosów:
  • Dodający blasku szampon z odżywką do każdego rodzaju włosów:
Po tym, jak dostrzegłam działanie poprzedniego szamponu bez wahania sięgnęłam po ten o większej pojemności. Wybrałam akurat ten, ze względu na serum do włosów o którym będziecie mogli przeczytać poniżej. Muszę powiedzieć, że i w tym wypadku szampon się sprawdza - włosy są świeże, miękkie, przyjemne w dodatku, zadbane i ślicznie pachną:). Poza tym moje lenistwo sprawa, że nie zawsze chce mi się użyć odżywki, więc wybawieniem dla mnie jest to, że to jest takie 2w1:D. Nie narzekam na to, żeby ten szampon plątał mi włosy, bo dobrze się po nim rozczesują te moje kłaki:). Zatem póki co to jest mój nr 1 w dbaniu o moje włosy:).






  • Serum na suche i zniszczone końcówki do każdego rodzaju włosów
Jeżeli chodzi o wygląd, to produkt prezentuje się następująco:

Miałam to serum już kiedyś, w czasie, kiedy była jeszcze stara wersja linii AT i byłam z niego zadowolona, zatem nie miałam wątpliwości co do zakupu i tym razem. Póki co użyłam go już kilkakrotnie (tak jak i szampon) i póki co myślę, że sprawdza się również i tym razem, chociaż napiszę o nim coś więcej po jego wykorzystaniu. Jednakże jedno co mogę napisać na razie na pewno to, to, iż jest wydajny:). Wystarczy jedna pompka, żeby wsmarować w końcówki włosów tyle produktu ile trzeba. Zapach ma taki jak szampon, więc nie gryzie się w żadnym wypadku z niczym:).
Myślę, że na chwilę obecną to wystarczająca pielęgnacja włosów, chociaż za chwilę trzeba pewnie będzie stosować jakieś maski odbudowujące i łykać tabletki wzmacniające;)

Komentarze

  1. Mam też to serum , odżywke i szampon ;) i bardzo dobree. ale serum użtwasz codziennie?

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja to serum stosuję tylko po myciu włosów jak mam już prawie suche;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

W związku z ustawą RODO o ochronie danych osobowych, informuję, że na tej stronie używane są pliki cookie Google oraz inne technologie do ulepszania i dostosowywania treści, analizy ruchu, dostarczania reklam oraz ochrony przed spamem, złośliwym oprogramowaniem i nieuprawnionym dostępem. Zostawiając komentarz wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych i informacji zawartych w plikach cookies.